Oglądałem ten film już jakiś czas temu i zrobił na mnie duże wrażenie. Było to dobre 5 lat temu, pamiętam, że byłem filmem po prostu zachwycony, ale (nie wiem czemu) kiedy leciał potem parę razy w telewizji i nie chciałem go oglądać. Ale coś mnie skusiło żeby obejrzeć go wczoraj po raz drugi. Obejrzałem i... oniemiałem. Film ponownie zrobił na mnie wrażenie, tym razem przeogromne. Jest to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów science fiction jakie kiedykolwiek powstały, a zarazem najlepsza część sagi "Obcy". Wszystko jest w tym filmie świetne: aktorstwo, reżyseria, efekty specjalne, scenografia, muzyka, napięcie, dźwięk, montaż, scenariusz... Można tak wymieniać bez końca. Pierwsza sprawa: reżyseria. Gdybym miał wybrać najlepszy film Camerona, to wybrałbym ten i myślę, że to właśnie za ten film James Cameron powinien dostać Oskara, a nie za "Titanic". Kamera prowadzona jest po prostu perfekcyjnie, zresztą jak we wszystkich filmach pana Camerona, ale w tym chyba najlepiej. Cameron wykreował w tym filmie fantastyczną wizję przyszłości, wrzucając nas w sam środek niesamowitych wydarzeń. Aktorstwo również znakomite. Najlepiej gra oczywiście Sigourney Weaver jako Ellen Ripley. Również nie mogę pojąć dlaczego nie dostała za tę rolę Oskara. Zdecydowanie jest to jedna z największych pomyłek Akademii. Jej gra aktorska jest po prostu kapitalna. Inni aktorzy nie pozostali za bardzo w tyle i również zagrali świetnie m.in. Bill Paxton jako nieustraszony (hehe) Hudson, Michael Biehn jako Hicks, Jenette Goldstein w roli dzielnej Vasquez, Lance Henriksen w roli androida czy Carrie Henn jako Newt. Znakomite jest tu również napięcie, budowane szczególnie za pomocą kapitalnej muzyki Jamesa Hornera. Efekty specjalne, hmmm... to rzecz bez której nie mógłby powstać ten film. Są jak na tamte czasy wykonane perfekcyjne i po dziś dzień nie zestarzały się ani trochę. Jedno słowo: POTĘGA. Jest tu wiele kultowych już scen, np. walka Ripley z królową Obcych na końcu filmu, wyłonienie się Obcego zza pleców Newt, lądowanie na planecie w Promie zrzutowym czy ucieczka czołgiem APC. Film jest nakręcony z niespotykanym często w kinie rozmachem, nie nudzi, jest wciągający, świetnie zrelizowany... Czego chcieć więcej? Podsumowując: doskonałe kino akcji z dużą domieszką s-f. Kto się z tym zgadza lub nie zgadza, proszę o wpis lub komentarz.