Dużo nasłuchałem się negatywnych opinii o tym filmie, obejrzałem i w sumie otrzymałem
to czego się spodziewałem. Film nie jest tragiczny, czy zły, on jest po prostu przeciętny.
Obejrzałem wszystkie części Obcego i Predatora, i obie serię są moimi ulubionymi,
prawie każdy film oglądam z wielką przyjemnością i bardzo byłem ciekaw jak wyszła ta
część. Pomysł na połączenie obu ras całkiem niezły, ale nie do końca przemyślany.
Największą zaletą są oldskulowe efekty specjalne. Bałem się, że obcego (zwłaszcza
Królową) czy predatora zastąpią w pełni komputerem, a tu proszę, prawie jakbym
oglądał te same potwory sprzed 30 lat (tyle że sprytnie współpracujące ze
współczesną technologią) . Mamy parę niezłych scen akcji w ciekawej scenografii.
Jednak nie wszystko poszło jak powinno. Podobne uczucia podczas oglądania AvP
miałem w chwili ostatniej części Obcego czy Predatora (Predators). Mamy dobre efekty,
niezłą akcję, ale przy tym kuleje fabuła, oraz klimat. Fabuła jest pełna dziur i
niedorzeczności. Najwięcej wpadek zauważy fan serii. Predatorzy nie postępują tak jak
dotychczas, dają się głupio zaskoczyć, a cały ich plan z piramidą jest beznadziejny (Po
co tak głupio ryzykować całą ludzką cywilizację inwazją obcych? Jak to możliwe, że
nikt nie przewidział tak banalnej ucieczki Królowej? itd). Film pewnie spodoba się
przeciętnemu nastolatkowi, który nie zna kultowych serii i w filmach liczą się dla niego
akcja, efekty specjalne i fajne potwory. Każdy, kto spodziewa się grozy, silnego
napięcia i klimatu to się srogo zawiedzie.