prawie wszyscy gnoją ten film jak tylko mogą.
nie będę oceniać efektów, muzyki, gry aktorskiej itp, itd, dlatego, że nie jestem krytykiem i nie będę go udawać jak większość ludzi piszących, że film jest denny.
moim zdaniem film jest świetny i daje mu 10/10
po prostu dla mnie - jako dla zwykłego szarego człowieka (a nie krytyka samozwańca) film był czymś w rodzaju odskoczni - wspaniałego widowiska, przy którym dało sie zrelaksować.
wg mnie film ma w sobie to coś.
a skoro powstała 2 część tzn, że większość świata jest mojego zdania, ponieważ film odnósł ogromny sukces na świecie
a takie rankingi jak tu na filmeb.pl czy innych stronach są za przeproszeniem "psu o dupe roztrzaść i wszytskim innym zwierzętom leśnym"
dziękuje za przeczytanie!
pozdrawiam clover
PS
wszyscy sie mylą więc powiem od razu - liczba w nick'u to nie rok urodzenia
W końcu ktoś! Dzięki Tobie uwierzyłem że są jeszcze tacy ludzie jak ja :)
10/10
Mnie sie podobał nawet bardziej, niż klasyczne Aliens. Także napewno nie moge sie doczekać części 2 :) grz.
gnoją film bo nieopacznie ktoś nawiazał do klasyki X muzy czyli do filmów Obcy i Predator. Film żeruje na tych dziełach i dlatego zyskał miano ich kontynuacji. Niestety rozczaruję Cię kolego ale większość świata nie jest Twojego zdania i rzeczywiście dość zasłużenie gnoją film, jak to obrazowo wyraziłeś a 2 część powstała na wspomnianej wyżej zasadzie żerowania . Na imdb jakoś nie znalazłem pozytywnej opinii tzw świata na temat wychwalanego przez Ciebie dzieła. Film przy Obcym albo Predatorze wygląda jak jak moja sąsiadka po 50 - ce przy miss Polonia.
tak na marginesie gdybym jakimś cudem nie oglądał Obcego dałbym filmowi jakieś 4 może 5 na 10. Ale że nawiązuje do klasyki niestety 1 może 2 na 10 - żenada !
"a 2 część powstała na wspomnianej wyżej zasadzie żerowania ."
tak oczywiscie.
film "wyżerował sobie 2 część"
<buehehe>
PS
jednak film AVP doczekal sie kontunuacji i nie dlatego, że "wyzerował" sobie to. ludzie nie przesadzajmy!
pewnie i tak nie zmienisz zdania, ale jesli okaże sie, że 2 cz odniesie sukcess to co zrobisz?
powiesz, że to dlatego tyle osob poszło do kina, aby przekonać sie, że druga cz jet tak samo denna jak 1?
...śmieszne...
to twoje zdanie i masz do niego prawo, ale moim zdaniem to czy film jest dobry czy nie, nie zależy od tego, jakie opinie wystawili mu krytycy czy pseudo-krytycy, zalezy od uznania wśród zwykłych ludzi - takich jak ja.
bo to przecież my decydujemy o oglądalności filmu, prawda?
tobie film sie nie podobał i to powiedziałeś - i masz do tego prawo.
dziękuje za wyrażenie zdania, moje znasz i go nie zmienisz nawet jakbyś rzucał murowane argumenty a to po prostu dlatego, że dla mnie film cos w sobie ma, nie wiem co, ale coś mnie do niego przyciąga i może dlatego nie widze tych wszystkich jego... eee... wad.
dla MNIE ich nie ma.
nie napisałem że mi sie nie podobał - ma ciekawe klimaty, aktorstwo, efekty - ok. jako samodzielne dzieło dałbym może nawet 5 na 10. Ale przy moich kultowych filmach - pierwowzorach no nie ma porównania.
No i nie przesadzaj czy myślisz ze tyle ludzi poszło by do kina gdyby zamiast Obcego i Predatora w tytule umieścili by Gargamel vs Gumisie.
Czy to nie jest żerowanie na dokonaniach innych ?
michal1758 < obejrzałeś film do końca? Jeśli tak, to IMO nie można dać 1/10.. 1/10 rezerwowane jest dla filmów których nawet nie można obejrzeć do końca bo są tak idiotyczne ,lub nudne. Gdy jednak się dotrwało można też dać 1/10 wtedy gdy film nie ma nic ,ani dobrej muzyki ,ani efektów ani gry aktorskiej, praktycznie wszystko na żenującym poziomie. Jesteś pewien ,że ten film zasługuje na taką ocenę? Dla mnie film musi być TOTALNYM nieporozumieniem..
pozdrawiam
Sorry ,to był głupi pomysł dyskutowania z Tobą ;) Jeśli ktoś ocenia Jeden z najlepszych horrorów w historii "The Ring" na 1/10, a Smakosza jako arcydzieło 10/10 to nie będę miał argumentów w rozmowie z Tobą..
Widzę ,że lubisz taki sposób oceniania.
Film się podobał 10, nie podobał to 1..
Żenada
pierwszy raz nie pozdrowię ^^
"Film się podobał 10, nie podobał to 1.. " - może inaczej , film bardzo mi sie bardzo podobał 10 i bardzo nie podobał 1. Do filmów z inna oceną na razie nie mam czasu podejść - nie siedze cały czas przed kompem. jeśli Ty oceniasz Dragon Bool na 10 to rzeczywiście pomysł dyskusji ze mną jest nietrafiony.
Pomimo to pozdro
Dragon Ball to Klasyk gatunku, więc nie wiem o czy mowa ;) Czy to ,że lubię anime czyni ze mnie idiotę? Są różne gatunki filmowe i ja lubię prawie wszystkie. Oglądałeś Spirited Away? To Anime, znajdziesz je nawet około 50 miejsca na liście top250 na imdb.com. Czy to też jest śmieszne?
Heh co jak co ,ale choćbym nie wiem z kim rozmawiał to nigdy nie będę się wstydził ,że uważam Dragon Balla za arcydzieło. Tak więc marny argument wybrałeś ;)
pozdro
Twoja argumentacja jest słuszna to klasyk anime, a Dragona wpisałem specjalnie bo sam go lubię ( ten Vegeta !!!)i chciałem wywołać rozmowę. A to że wyżej cenię Smakosza od The Ring czyni ze mnie idiotę??? Nie lubię wschodnich dreszczowców , pomimo że wszyscy je zachwalają wskazując jako nowy nurt w horrorze, z czym się nie zgadzam i wyświechtane motywy włosów - koniecznie czarnych w różnego rodzaju kombinacjach mnie nie biorą.
pozdro
"Film się podobał 10, nie podobał to 1.."
No... kłopot w tym, że na filmwebie roi się od ograniczonych patafianów, którzy uznają tylko te dwie oceny. Nazwę to po imieniu - to się nazywa denna głupota.
Taki jełop wystawi taką ocenę z księżyca, oczywiście nie dyskutując, nie argumentując, nie słuchając też totalnie, co ma do powiedzenia przeciwnik. Bo - po co! Wie i już, po co ma się poniżać udowadnianiem teog, co ma do powiedzenia! A potem uskutecznia durnowate wykręty, dlaczego nie podaje argumentów - okaz będący założycielem tematu wymyślił coś oryginalnego. Tym razem wmawia wszystkim, że nie argumentuje ze skromności, a tym, którzy wypowiadają się do rzeczy i na poziomie, sugeruje zarozumialstwo i urabianie się na znawców i krytyków. Tjaaa... a ja wczoraj odwiedziłem Alfę Centauri, głupie dziecko. Z łaski swojej, ty i crb przestańcie chrzanić, bo mi się nawet nie chce słuchać tych rozmaitych bzdur, mających nieudolnie zataić oczywistą prawdę - że jesteście zbyt ograniczeni i zbyt zarozumiali, żeby się wysilać podawaniem jakichkolwiek argumentów, a co dopiero rzeczowym odpieraniem racji przeciwnika.
Irytuje też ten tekst - "dla mnie wad nie ma". Czyli to, co piszesz, to nie wypowiedzi, tylko śmiecie, które powinny wylądować w koszu. Twoje spojrzenie na przedmiot dyskusji jest nierzetelne i w związku z tym nie masz prawa dawać temu filmowi żadnej oceny (a już na pewno nie dychy, której nie umiesz poprzeć żadnymi argumentami). Przypomina to dokładnie brednie marksistów o komunistycznym raju na ziemi, oraz podstawy socjalistycznej propagandy, która zasadzała się na wyszukiwaniu wyłącznie negatywnych aspektów u przeciwnika (choćby i mieli zmyślać) oraz wyłącznie pozytywnych u siebie (nawet jeśli mieliby nakłamać). Oto cała prawda o was dwóch i wam podobnym.
kurde wysiliłbyś trochę swoje zwoje i zauważył że zacytowałem słowa rozmówcy żeby na nie odpowiedzieć. Atakujesz wszystkich i wszystko co mają do powiedzenia, żaden argument do Ciebie nie dociera i przypomina to mego nauczyciela z PZPR - u, który uważał że tylko on ma monopol na prawdę.Jeżeli dla kogoś ten film wad nie ma to jego sprawa nie Twoja a jak nie chcę Ci się słuchac tych bzdur jak to określiłeś to przejdź na forum o innej tematyce. Aha nie znam całej prawdy o Tobie i Tobie podobnych ale szczerze mówiąc nie interesuje to mnie.
"kurde wysiliłbyś trochę swoje zwoje i zauważył że zacytowałem słowa rozmówcy żeby na nie odpowiedzieć"
Chce mi się wyć po przeczytaniu tego... ktoś wie, osomuhozzzi? A może sobie wymyślił, że skoro pierwszy zacytował czyjeś słowa, to w ten sposób nabrał monopolu? Tak czy inaczej gratuluję, bo trzeba mieć po prostu talent, żeby nagle strzeliło do głowy tak debilne totalum bezsensum. Faza, czy coś...
"Atakujesz wszystkich i wszystko co mają do powiedzenia"
Nie, atakuję tych, co bezczelnie wstawiają sobie komentarze typy "super, 10/10" albo "do dupy, 1/10". Oraz tych, co mają inne zdanie - a co, nie wolno mi? Inna sprawa, że jeśli już kogoś atakuję, staram się w miarę rzeczowo powiedzieć, do czego piję, w przeciwieństwie do takiego crb, który pyskuje na każdego, kto wyzwie (całkiem słusznie) AvP od słabizny i zarzuca mu po prostu, nie wysilając się zbytnio: "gupi jezdeś i nie znasz siem!". Ot, wybiórcze patrzenie po raz wtóry...
"żaden argument do Ciebie nie dociera"
Może by dotarł, gdybym jakieś słyszał. Ale nie przypominam sobie, żeby crb powiedział coś do rzeczy (stać go było tylko na wrzaski "film jezd supeeer, kto myśli inaczej, ten debil i laik! 10/10"). Ty zresztą też nie. Więc z łaski swojej, przestań mi przypisywać swoje i crb wady, bo to żałosne.
"przypomina to mego nauczyciela z PZPR - u, który uważał że tylko on ma monopol na prawdę"
Oj, pominiemy oczywiście crb, bo patrzymy na wszystko nierzetelnie i wybiórczo... fakt, że crb i reszta swobodnie szafują określeniami "a wy to się nie znacie!", jakby uważali, że mają monopol na prawdę, podczas gdy ja nigdy nie użyłem takiego określenia, pomińmy milczeniem...
"Jeżeli dla kogoś ten film wad nie ma to jego sprawa"
Wolność słowa to jedno. A nierzetelność, stronniczość i wybiórcze patrzenie na dane zjawisko są nieprzyzwoite i niewłaściwe. A tego typu zachowania wręcz emanują z crb i jemu podobnych. Ocena 10/10 mówi sama za siebie, i to w przypadku, gdy inni byli w stanie znaleźć w AvP niejedną wadę - i to wcale nie na siłę ani podług własnej złej woli. Nie ma na to innego wyjaśnienia, jak to, że pewne osoby po prostu nie chcą dostrzegać pewnych aspektów danego zjawiska, co jest zwyczajnie irytujące. Tak samo jak niezdolność objęcia rozumem kilku zasad, które powinno się znać od dziecka. Po pierwsze, jeśli się coś ocenia, trzeba na to spojrzeć RZETELNIE i na tyle obiektywnie, ile to możliwe. Wypowiedzi crb i reszty nie są ani rzetelne, ani obiektywne, gdyż brak w nich szerszej wypowiedzi na temat zalet i wad filmu, a pod względem treści mamy do czynienia z nędzą totalną. Po drugie, wbij sobie do tej zakutej pały, że 1/10 to ocena dla dzieła, które nie reprezentuje sobą niczego pozytywnego, a 10/10 to twór, który jest wybitny, niemal doskonały, ponadczasowy, taki, który ludzie będą pamiętać za ileś tam lat i miło wspominać. Osądów nie wydaje się lekką rączką, dziecko, bo to świadczy o braku konsekwencji i umiejętności oceny.
Dla mnie taki Resident Evil: Apokalipsa jest dnem totalnym i z chęcią bym mu wystawił 1/10. A jednak ma u mnie ocenę 4/10. Dlaczego? Dlatego, że mimo tego, że jest filmem słabym, coś sobą reprezentuje (na przykład to, że można go obejrzeć z przyjemnością i bez odruchu wymiotnego). Aliens vs Predator też nie oberwał 1/10, a 3/10. Dlaczego? Dlatego, że staram się RZETELNIE ocenić to, co oceniam, a nie "zakładam sobie klapki na oczy i jazda". Wymagam tylko, żeby pozostali użytkownicy byli na tyle dojrzali, aby postępować podobnie - to tak wiele? A skąd. Nie można się nawet doprosić jakichś argumentów, bo albo pyskują, albo się po kretyńsku tłumaczą, dlaczego nic nie piszą. To jest ignorancja, niedojrzałość i nieumiejętność prowadzenia dyskusji i wypowiadania się na poziomie, a ja takich rzeczy po prostu nienawidzę.
niestety .......... zgadzam sie z Tobą, jednakże fakt że twoja kultura słowa i co za tym idzie jak sądzę inteligencja i wykształcenie jest nieco wyższa niż średnia "recenzentów" nie daje Ci to prawa do tak surowych osądów innych użytkowników, pomijam fakt, że większość nie zrozumie tak długiej wypowiedzi;) Niemniej ironia z jaką wyśmiewasz i wyszydzasz "ktoś wie, osomuhozzzi?" świadczy, że wyżej sr..sz niż du..ę masz. Sorki nie mogłem się powstrzymać
Tak na marginesie przeczytałem kilka Twoich opinii o filmach,hahahaha. Miałem ubaw ! po pachy - trafnie strzelasz.
Aha opinia o Sillent Hill- 100 % trafna
pozdrawiam
"Tym razem wmawia wszystkim, że nie argumentuje ze skromności, a tym, którzy wypowiadają się do rzeczy i na poziomie, sugeruje zarozumialstwo i urabianie się na znawców i krytyków. Tjaaa... a ja wczoraj odwiedziłem Alfę Centauri, głupie dziecko. Z łaski swojej, ty i crb przestańcie chrzanić, bo mi się nawet nie chce słuchać tych rozmaitych bzdur, mających nieudolnie zataić oczywistą prawdę - że jesteście zbyt ograniczeni i zbyt zarozumiali, żeby się wysilać podawaniem jakichkolwiek argumentów, a co dopiero rzeczowym odpieraniem racji przeciwnika."
rzeczowym odpieraniem racji przeciwnika?
nie moim celem nie było to co odczytałes z mojego postu!!!
masz jakies kompleksy?
moim zamiarem było wypowiedzenie własnego zdania tak aby nie czynic tu burd i nie dawać pola do popisu takim jak ty. więc z łaski swojej "przestań chrzanić"
mam prawo do własnego zdania i je wyrażam a ty z tego co widzę nie możesz zcierpieć, że są kulturalni ludzie, którzy mają odmienne zdanie ode mnie i nie komentują pod tym tematem.
tak, tak, istnieja ludzie którzy to przeczytali i po mnie nie jadą!
ale pisząc to pokazałeś jak bardzo lubisz rozpętywac walki na takich forach - wyżywasz sie tu czy co?
"jesteście zbyt ograniczeni i zbyt zarozumiali,"
jakim prawem mnie oceniasz?
nic nie udaje, żadnej skromności, ani nic
jestem po prostu zwykłym szarym człowiekiem, który nie idzie do kina na film żeby oceniac efekty, muzyke itp itd tylko po to zeby sie zrelaksowac.
wiec przestań mi tu gadać pierdoły
i jeszcze jedno - ty mnie oceniłeś na podstawie tego czemu daje jaką ocene i co mi sie podoba, więc i ja to zrobie.
ty jedziesz po mnie a sam oceniasz anime na dziesiątki?
skoro gramy twoimi karatmi to zaraz wyciągne asa:
za jakie efekty, muzyke, za co to twoje anime zasługuje na 10?
mam takie samo prawo postawić temu filmowi 10 jak i ty twojej bajeczce.
Dziękuje
ostatnie zdania tyczą sie innej osoby, ale też możesz coż z tego odczytać... jeśli jesteś taki iteligentny za jakiego sie uważasz.
Dziękuje - więcej nie pisze do pana,
bo moim zadaniem jest wyrazić swoje zdanie a nie
ZACZYNAĆ AWANTURY
jak to wydaje sie robić Pan
Dziękuje
pozdrawiam wszystkich przeciwników AVP, którzy to przeczytali a nie komentowali i pozwolili choć w jednym temacie (poza paroma wyjątkami)normalną atmosfere.
Co Ty taka delikatna jesteś ? Polemika z założenia przypomina jak to nazwałaś AWANTURĘ
"Polemika z założenia przypomina jak to nazwałaś AWANTURĘ"
i właśnie moim zamiarem było uknięcie tego.
zeby chiciaż w jednym temacie - dla zwolenników - nie było AWANTUR.
Dziękuje
"ostatnie zdania tyczą sie innej osoby, ale też możesz coż z tego odczytać... jeśli jesteś taki iteligentny za jakiego sie uważasz"
Nie uważam się za inteligentnego, ale staram się jak taki ktoś zachowywać... czasem mi to wychodzi, czasem nie.
"moim zadaniem jest wyrazić swoje zdanie a nie
ZACZYNAĆ AWANTURY
jak to wydaje sie robić Pan"
Awrrr... patrz wyżej.
Już mówiłem, że taki sposób wyrażania zdania nic nie wnosi. Już mówiłem, że blogi i fora są po to, żeby wymieniać poglądy i dyskutować, a nie rzucać takie opinie, jak ta, bo to naprawdę do NICZEGO nie prowadzi. Już mówiłem, że dla ciebie każda polemika (a już na pewno taka ostrzejsza) to awantura i coś poniżej twojej godności, dobre dla wydzierających się prymitywów. No, super.
Wierz mi, że pomimo tego, że moja postawa zbliża się niebezpiecznie do niereformowalności... DA się mnie przekonać. Acz nie od razu. Nieważne, czy bym podnosił głos czy nie, umiem jeszcze racjonalnie myśleć. Na pewno było tak w temacie Silent Hill, gdzie toczyłem istną wojnę z obrońcami filmu. Po tej burzliwej dyspucie mój stosunek do filmu stał się zdecydowanie lepszy. Choć się pokłóciliśmy, to coś jednak OSIĄGNELIŚMY. A ty? Ty nie wydumałeś NIC. Po cholerę komu takie "wypowiedzi"?
Jeśli nie chce ci się dyskutować, to w ogóle nie odwiedzaj żadnego forum ani blogu, żeby tracić czas.
"Jeśli nie chce ci się dyskutować, to w ogóle nie odwiedzaj żadnego forum ani blogu, żeby tracić czas"
miało nie być już wypowiedzi, ale to mnie powaliło...
mam prawo wyrazić własne zdanie tak jak mi sie to podoba, moge powiedzieć nawet że wszystcy ludzie na ziemi są debilami i nie poprzeć tego niczym...
(rzecz jasna to przykład, ale lepiej to wyjaśnić bo zaraz bedzie że uważam sie za jakiegos nad-człowieka)
ja pisze, i to moja sprawa jak pisze, i co pisze, więc nie mów że mam nie wchodzić na fora - od tego są - od wyrażenia zdania, nie czuje potrzeby popierania go - to moje zdanie i koniec.
a to ze na forach nie chce dyskutować to też moja sprawa i koniec. jak Pana ten temat tak badzo irytuje to po co tu Pan wchodzi i pisze?
zignoruj go.
"DA się mnie przekonać. Acz nie od razu. Nieważne, czy bym podnosił głos czy nie, umiem jeszcze racjonalnie myśleć. Na pewno było tak w temacie Silent Hill, gdzie toczyłem istną wojnę z obrońcami filmu. Po tej burzliwej dyspucie mój stosunek do filmu stał się zdecydowanie lepszy. Choć się pokłóciliśmy, to coś jednak OSIĄGNELIŚMY."
nie pamiętam kto ale ktoś napisał, bardzo mozliwe ze Pan, że ten temat i takie wypowiedzi jak moje irytują go. pomysl, czy twoje wypowiedzi nie irytuja zwolenników filmu, o którym Pan pisze?
Dziękuje
"mam prawo wyrazić własne zdanie tak jak mi sie to podoba, moge powiedzieć nawet że wszystcy ludzie na ziemi są debilami i nie poprzeć tego niczym..."
O rany, normalnie zaraz padnę. No pewnie, psiakrew, że masz prawo. Jasne. Thres bien! Mogłbyś nawet napisać o mnie, że jestem zaje*** patafianem, z d*** niemytą od miesiąca, z g*** zamiast mózgu i IQ poniżej przeciętnego. Nie krępuj się. Ale wolność słowa to jedno. A to, jak się stosujesz do pewnych norm, to co innego. Uważasz, że zasłużyłbyś na pochwałę, gdybyś kogoś nazwał debilem, i nikt by się ciebie nie mógł czepiać, bo MASZ PRAWO? Tu jest podobnie. Fora i blogi są po to, żeby dyskutować, a ty nawet nie próbujesz tego robić. Takie zachowania mnie osobiście nie cieszą.
"(rzecz jasna to przykład, ale lepiej to wyjaśnić bo zaraz bedzie że uważam sie za jakiegos nad-człowieka)"
Oh, thanks. Potraktuję zatem ten tekst w nawiasie jako aluzję, że jestem idiotą.
A na serio - czuję się urażony, gdy ktoś mnie informuje o rzeczach żałośnie oczywistych, jakbym nic nie rozumiał.
Pozdrawiam.
"A na serio - czuję się urażony, gdy ktoś mnie informuje o rzeczach żałośnie oczywistych, jakbym nic nie rozumiał."
co chwile tłumacze ci człowieku, że na forum mogę coś powiedzieć i nie musze argumentować, tylko dlatego, ze tak robią wszyscy.
troche sie to nie nakłada co?
"uważasz, że zasłużyłbyś na pochwałę, gdybyś kogoś nazwał debilem... bo masz parawo"
i znowu mnie nie rozumiesz, więc jak mam ci nie tłumaczyć rzeczy oczywistych?
Wiesz, to nie ja nie rozumiem, co ty mówisz, tylko do CIEBIE nic nie dociera...
"co chwile tłumacze ci człowieku, że na forum mogę coś powiedzieć i nie musze argumentować, tylko dlatego, ze tak robią wszyscy"
Aha. Facet z aspiracją bycia indywidualistą się znalazł. A może POWINIENEŚ tak zrobić, bo przyzwoitość nakazuje i ludzie na poziomie tego od ciebie oczekują? A może mają zbyt wysokie wymagania, bo jesteś zbyt uparty i zbyt dumny (najwyraźniej), żeby się splamić podaniem JAKIEGOKOLWIEK uzasadnienia.
Poza tym nie wszyscy. Tylko ci, co potrafią i ci, co są wystarczająco inteligentni. Nie oczekuj dyskusji z oszołomem i dresem, bo to są prymitywy, których można całkiem sporo napotkać na takim publicznym blogu. Ale widzę, że tobie do nich daleko, że bliżej ci do człowieka na poziomie, co tylko dodatkowo mnie wkurza.
"znowu mnie nie rozumiesz, więc jak mam ci nie tłumaczyć rzeczy oczywistych?"
Nie, to ty nie rozumiesz. Powtórzę jeszcze z 1000 razy, może dotrze wreszcie.
Ty twierdzisz, że powinienem się od ciebie odwalić, bo ty masz prawo do tego, co robisz. Że nie zasługujesz na żadne potępienie (bo jak próbuję cię objechać, to się nadymasz i obrażasz). Oczywiście bez zastanowienia, że są pewne NORMY i ZASADY, do których POWINNO się stosować - a prawo wolności słowa WCALE cię od tego nie zwalnia. Tzn. niby zwalnia, ale jeśli się do nich nie zastosujesz, to nie jest to dla ciebie powód do chluby, a wręcz przeciwnie.
"moim zamiarem było wypowiedzenie własnego zdania tak aby nie czynic tu burd i nie dawać pola do popisu takim jak ty. więc z łaski swojej "przestań chrzanić" "
A co to jest za wypowiedzenie własnego zdania, które nie ma żadnych podstaw? Takie wypowiedzi, przepraszam cię bardzo, nie wnoszą NIC do dyskusji. Nie poprzesz w ten sposób żadnego zwolennika filmu, a i przeciwnicy nie dadzą się przekonać (bo niby czym?). Zatem po co tracisz czas na odwiedzanie blogów, skoro i tak nie lubisz dyskusji (awantur, jak to określiłeś) ani nie chce ci się wypowiadać tak, żeby twoje poglądy miały jakieś określone podłoże?
"jakim prawem mnie oceniasz?
nic nie udaje, żadnej skromności, ani nic
jestem po prostu zwykłym szarym człowiekiem, który nie idzie do kina na film żeby oceniac efekty, muzyke itp itd tylko po to zeby sie zrelaksowac"
(a wcześniej:)
"nie będę oceniać efektów, muzyki, gry aktorskiej itp, itd, dlatego, że nie jestem krytykiem i nie będę go udawać jak większość ludzi piszących, że film jest denny"
Może z tym ograniczeniem przesadziłem, ale tekstu "argumentować nie będę + jakieś kiepskie wytłumaczenie" nie przyjmuję inaczej, jak oznaki arogancji. Po co polemizować, udowadniać, czy dyskutować, nie? A nastawienie do krytyki na zasadzie "tylko krytycy mogą to robić, a ci, co nimi nie są, a robią to, muszą się na nich urabiać w swojej przemądrzałości" jest zupełnie nie do przyjęcia i zwyczajnie śmieszne. Wierz mi, krytycy nie mają ŻADNEGO monopolu na prawdę, to są zwyczajni ludzie, tak jak ty i ja, i fakt, że kimś takim nie jesteś, nie odbiera ci prawa do rzeczowej wypowiedzi, gdzie byłyby plusy i minusy. Jesteś szarym człowiekiem - i co, u licha, z tego? Czy jesteś przez to zbyt głupi, żeby powiedzieć coś więcej niż tylko "lubię ten film, 10/10"? Chyba nie. Albo lenistwo, albo arogancja... albo po prostu łeb z wbitymi takimi bzdurami, jak bajdy o krytykach i niekrytykach.
Poza tym przełknąłbym jeszcze jakąś ocenę pozytywną nieprzesadzoną, na przykład w przedziale 7-9. Ale DYCHA?
"ale pisząc to pokazałeś jak bardzo lubisz rozpętywac walki na takich forach - wyżywasz sie tu czy co?"
Ja walki lubię rozpętywać... człowieku, ty się zastanów, co ty bredzisz! Wchodzę na forum dyskusyjne (nazwijmy to już tak dla ugody, bo jest to ordynarny blog), gdzie mam toczyć, co sama nazwa implikuje, DYSKUSJE. Tymczasem napotykam takie wypowiedzi, jak twoja, z którymi nijak nie da się polemizować (bo nie ma argumentów, na które wysuwałbym kontrargumenty). To irytuje, wiesz?
"i jeszcze jedno - ty mnie oceniłeś na podstawie tego czemu daje jaką ocene i co mi sie podoba, więc i ja to zrobie"
Nie, nie zrozumiałeś mnie, ja wysnułem wniosek na temat pewnych cech twojego charakteru, nie pełną ocenę. Równie dobrze mógłbym o sobie napisać, że jestem nietolerancyjnym krzykaczem - to oznaczałoby według ciebie, że się tym samym skreślam? O ile się nie mylę, jest więcej ludzkich cech, w tym pozytywnych...
I nie wydałem takiego osądu na podstawie tego, co ci się podoba. Raczej na podstawie tego, że wrzucasz tutaj śmieszne wypowiedzi bez pokrycia, do których załączasz bezczelne tłumaczenie, z zaimplikowanym zarzutem (bo skoro gdzieś wypowiedziałem się na temat zalet i wad filmu, to muszę być przemądrzały i urabiać się na krytyka, któremu przecież nie mam prawa butów lizać...). To trochę wkurza - zdajesz sobie z tego sprawę? Podobnie jak bezkrytyczne i jednostronne podejście do przedmiotu dysputy. Twierdzisz bez skrupułów, że "film nie ma wad", a na tym blogu można znaleźć takie wypowiedzi, które obnażają ich całkiem sporo.
"ty jedziesz po mnie a sam oceniasz anime na dziesiątki?"
Ja nie oceniłem żadnego anime, a co dopiero na dziesiątkę... nic dziwnego, że nie chce ci się dyskusji prowadzić, skoro się gubisz przy byle czym i nie rozróżniasz już, co kto powiedział...
wybacz ze sie wtrące... ale "the ring" moim zdaniem był filmem smiesznym - a finałowa scena jak to cos wyłazi z telewizora no poprostu żenada... (ale pczywiście to tylko moja subiektywna opinia)
Co do Smakosza sie nei wypowiadam bo nie widziałem (choc na 10/10 napewno nie zasługuje z tego co co słyszałem)
No tak, niektórzy dają sie ponieść emocjom i zaczynają pisać o sprawach nie związanych z samym filmem.
Mi osobiście film się spodobał. Uważam, że ma niezły klimat i stanowi dobre widowisko. Nie chciałbym go porównywać z sagami o Obcych i Predatorze, ale jeżeli już, to wolę go od 4 części Obcego i od drugiego Predatora razem wziętych. Jak dla mnie jest bardziej tajemniczy (poprzez scenerię) i lepiej trzyma w napięciu. Mógłby być lepszy scenariusz. Bardzo mi się podoba scena końcowa i ogólnie motyw piramidy schowanej pod lodem. Może aktorsko nie zachwyca, ale to nie tego rodzaju film, gdzie pierwsze skrzypce grają aktorzy (no, oczywiście przydaliby się lepsi).
Przy tego rodzaju filmach ocena bywa bardzo subiektywna i rozumiem tych, którzy uznali go za totalną szmirę (a zwłaszcza podpierających się tzw. klasyką - ale coż to jest do diabła ta klasyka? czy my widzowie nie tworzymy jej sami?), ale jeszcze bardziej tych, co jednak coś w nim dostrzegli (ja należę do tych drugich).
Moja ocena to 6.5 - 7/10 (od 7 zaczynają się u mnie filmy bardzo dobre, od 9 wybitne). Czekam z niecierpliwością na kontynuację.
Pozdrawiam.
Drogi Der_SpeeDer, napisałeś:
"w przeciwieństwie do takiego crb, który pyskuje na każdego, kto wyzwie (całkiem słusznie) AvP od słabizny i zarzuca mu po prostu, nie wysilając się zbytnio: "gupi jezdeś i nie znasz siem!".
Skoro już rzucasz takimi mocnymi argumentami (na wiatr) to wysil się troszkę i je z łaski swojej udowodnij ok?
W 99% wyzywany jestem pierwszy za to że bronię AVP.
Jeżeli już ktoś zaczął coś kompletnie bezsensownego pisać np: głupoty w stylu godzilla vs mechagodzilla itp. to ja rzucam inwektywami pierwszy, ale w skrajnym przypadkach. Bardzo rzadko...1%.
Jeżeli chodzi o mnie i o Ciebie to zwycięstwa nigdy nie będzie dla żadnej ze stron. Ty krytykujesz ja bronię. Czy jest szansa że ktoś kiedykolwiek ustąpi? Żadna! Trzeba zmienić taktykę o którą domagasz się od dawna... Na życzenie.
AVP 10/10 - W H Y ?
- kultowe dwie postacie potworów których fanem jestem od dzieciństwa (szczególnie powrót Predatora na wielki ekran).
- bardzo ciekawy pomysł z piramidą na Antarktydzie (a raczej pod nią)
- bardzo dobry klimat i muzyka (często)
- Lance Henriksen!!! (...)
- prequel Obcego (Weyland)
- Trzy Drapieżcy w akcji
- lider Obcych wyraźnie najsilniejszy i najbardziej bystry (nowość)
- Królowa (pierwszy raz cyfrowa)
- sojusz człowieka z Drapieżcą (nowość)
- retrospekcja (rewelacja!)
- kilka genialnych ujęć kamer (szczególnie ujęcie wprowadzające i skoki)
- wiele nawiązań do obu serii (wiele, mogę podać adres...)
- zakończenie! (Predalien)
- wiele,wiele, musiałbym oglądać i pisać...kto wie, może jak porządnie mnie wkurzysz :)
Minus tylko jeden: zdecydowanie za krótki!
Oooo, wyrazy uznania. Zmuszony jestem oddalić wcześniejszy zarzut... a póki co:
"bardzo ciekawy pomysł z piramidą na Antarktydzie (a raczej pod nią): - tja, równie ciekawy jak ten z filmu "Plan 9 from Outer Space", pomijając już totalny bezsens wymyślonej przez twórców bajeczki, która od początku do końca kupy się nie trzyma; nie wiem, skąd na Antarktydzie wzięła się JAKAKOLWIEK ludzka cywilizacja - jasne, że ten kontynent kiedyś był w tropikalnej strefie klimatycznej, ale KIEDY to było? Ci ludzie musieliby chyba jeszcze w połowie kenozoiku sobie żyć, a wtedy nawet homo neanderthalesis się nikomu nie śnił... no i taka duża ta Ziemia była, a ci Predatorzy akurat na Antarktydę zawędrowali... śladów podobnych ruin oczywiście jakoś nie ma (bo inaczej już dawno by je odkryto - musiałyby stać w miejscach narodzin starych cywilizacji, a te są już gęsto zaludnione), tak samo jak nie ma sensownego wyjaśnienia, dlaczego akurat teraz Predatorom zebrało się na odwiedzanie nikomu niepotrzebnej (bo "nieczynnej" i zagrzebanej) piramidy, a oprócz tego brak jakichś podstaw dla wielu innych merytorycznych drobiazgów. Generalnie mamy tu do czynienia z jedną wielką fabularną kaszaną.
"bardzo dobry klimat i muzyka" - o muzyce się już nawet nie wypowiadam, bo nie pamiętam, a jeśli chodzi o klimat, to ten film był zwyczajnie nużący... jakieś takie mało zaskakujące te zwroty akcji były, przewidywalnie wypadały także poszczególne starcia.
"prequel Obcego" - drobny smaczek, który niewiele (a raczej nic) do filmu nie wnosi.
"Trzy Drapieżcy w akcji" - a tego argumentu to już w ogóle nie rozumiem, brzmi jak tekst pochwalny nadrukowany na opakowaniu filmu lub gdy, oznajmiający, czego to tam nie ma (np. mamy jakąś komputerową nawalankę i krzyki na pudełku "100 sztuk broni! 200 typów wrogów! 300 poziomów! Jeee!").
"lider Obcych wyraźnie najsilniejszy i najbardziej bystry" - lider? A gdzie się podział Pretorian, czemu nie ma żadnego z tych twardzieli? Z jego siłą faktycznie przesadzili, bo nie może być silniejszy od Predatora. Dziwi mnie też, że jeden ze zwyczajnych Drone'ów dostaje takie wyróżnienie... przecież oni są identyczni, jak owady...
"sojusz człowieka z Drapieżcą (nowość)" - ta, nowość. I bzdura. Jeszcze trochę i w jakiejś adaptacji świata Warhammer40k pokażą, dla przykładu, sojusz Imperium z Tau. A wtedy będzie to znak, że pora umierać...
"retrospekcja" - nie rozumiem... że niby co, te kroniki z przeszłości o umowie ludzi i Predatorów? Nie wiem, co w tym nadzwyczajnego.
"kilka genialnych ujęć kamer" - chyba specjalnie operujesz takimi szczegółami, żeby mi utrudnić. Oświadczam, że AvP oglądałem tylko raz i to było dawno.
"wiele nawiązań do obu serii (wiele, mogę podać adres...)" - to się nie odgrażaj, tylko podawaj...
"zakończenie!" - chyba jedyna jego zaleta to to, że się pojawia Predalien. A co poza tym? Na dobrą sprawę to zakończenie niczym genialnym nie jest i do niczego przedstawiona tam sytuacja nie doprowadzi. Nawet Predalien nie da sobie rady z całym statkiem uzbrojonych po zęby Predatorów (z których część to weterani)
Wszystko, czego się nie uczepiłem, uznaję, że przejdzie. Ale to o wiele za mało, żeby uzasadnić ocenę 10/10.
"- kultowe dwie postacie potworów których fanem jestem od dzieciństwa (szczególnie powrót Predatora na wielki ekran)."
To jest plus.
"- bardzo ciekawy pomysł z piramidą na Antarktydzie (a raczej pod nią) "
dla mnei to bardzo głupi pomysł i munus dla filmu.
" bardzo dobry klimat i muzyka (często) "
W akżdej częsci obcego a zwłąszcza predatora muzyka była o niebo lepsza.
"- Lance Henriksen!!!"
Który nie wiadomo co tu robi.
"- Trzy Drapieżcy w akcji"
z czego dwaj to frajerzy których jeden alien wykańcza
"- lider Obcych wyraźnie najsilniejszy i najbardziej bystry (nowość)"
zmarnowany, nawet nie pokazano jak ginie
"- sojusz człowieka z Drapieżcą (nowość)"
Jak c**j. To taka nowośc, którą wymyślono ponad 15 lat temu i było to już w pierwszym komiksie AVP, z tą tylko różnicą, że tam ten pomyusł był zajebiście pokazany i nie robił wrażenia naciaganego jak w filmie.
" retrospekcja (rewelacja!)"
przesadym z w czystej postaci. W samym filmei wszystkiego za mało, tutaj za dużo.
"- kilka genialnych ujęć kamer (szczególnie ujęcie wprowadzające i skoki)"
Bullet time zostawmy matrixowi. Rzygam już tym że wszędzie go muszą wrabać.
"- zakończenie! (Predalien)"
największy absurd tego filmu. Gdyby alien wyskoczył z tego pingwina co tam wystęopuje to nazywałby się pingwalien i kiwał się na boki chodząc?
"Minus tylko jeden: zdecydowanie za krótki!"
W przypadku tak nędznego filmu to akurat jest plus.
"największy absurd tego filmu. Gdyby alien wyskoczył z tego pingwina co tam wystęopuje to nazywałby się pingwalien i kiwał się na boki chodząc?"
No, kurde! Nie mów mi, że nie wiesz, że postać, jaką przybiera Alien, zależy od tego, w jakim organiźmie się rozwijał. Z ludzi rodzą się ci typowi - Drone'y. Są też Runnery - które wyrastają z psa (Alien 3), albo Pretoriany (dokładnie nie znam ich pochodzenia, ale to jakby gwardia królowej - są znacznie więksi od zwykłych Alienów i mają podobne ozdobniki, co mamusia). Albo właśnie Predalien.
"No, kurde! Nie mów mi, że nie wiesz, że postać, jaką przybiera Alien, zależy od tego, w jakim organiźmie się rozwijał"
Wiem, że jest taka teoria ale się z nią nei zgadzam. Uważam, że różnice wyglądu są wynikiem zróżnicowania funkcji poszczególnych osobników i nie mają nic wspólnego z nosicielem.
"Są też Runnery - które wyrastają z psa (Alien 3)"
Uznaję tylko niepociętą wersję specjalną A3 tam nie ma żadnego psa. Samo to że alien wychodzi z psa, z pominięciem formy chestburstera już jest dla mnie bzdurą, której nie łykam. Natomiast spokojnie mogę to zrozumieć kiedy wychodzi z wołu - duży nosiciel, alien po prostu zamiast wyłazić zaczął wyżerać go od środka co zresztą doprowadziło do zgonu zwierzęcia (alien wychodzi z martwego już od jakiegoś czasu żywiciela) co tłumaczy brak formy chestburstera. Alien wyłazi z wołu, a nie powiedziałbym że ma jakieś cechy tegoż wołu. Ponad to alien w A3 nie ma charakterystycznych wypustek na plecach, a nie może to wynikać z innego nosiciela bo takich wypustek człowiek też nie miał, a xenomorfy z poprzednich częsci jakoś je miały. Stąd prosty wniosek, że alien w A3 nie jest regularnym wojownikiem, a czymś w rodzaju bodyguarda królowej i dlatego inaczej wygląda. Wersja z wołem zresztą była wersją pierwotną, znajduje się w nowelizacji Alana Dean Fostera napisanej na podstawie nieco wcześniejszej wersji scenariusza (niemal identycznej z tym co mamy w wersji specjalnej Alien 3 + kilk dodatkowych scen, które znajdują się tylko w tzw workprincie A3, oraz takich których wcale nie nakręcono), z komentarza na DVD wynika, że woł został zastąpiony psem w ostatniej chwili, dlatego raczej "psie cechy" nie były planowane, a cała róznica wynikała bardziej z chęci twórców żeby mieć nowego, inaczej wyglądającego aliena.
Predalienów nie uznaję w ogóle, dla mnie to jedna wielka, bezsensowna bzdura. Zwłaszcza że ten w trailerze ma dready :lol:
Oby w kolejnej częsci scenarzyści nei zaskoczyli nas czymś takim:
http://img146.imageshack.us/img146/7219/pingwalienwt1.jpg
I jeszcze jedna uwaga - opieranie się w dyskusji na grze AVP2 jest zupełnie bezpodstawne, w żadnym wypadku nie zawiera ona żadnych informacji które mozna uznać za kanoniczne. Równie dobrze moge przytoczyć pierwszy komiks AVP (i jedyny dobry przy okazji) z początku lat 90-tych, w którym z różnych nosicieli (wielki wąż, zwierzęta zbliżone do nosorożców, oraz ludzie wychodzą identyczni obcy, wyglądający tak samo jak ci w Aliens Camerona).
Wcale się nie zgadzam, że opieranie się na grze AvP jest bezpodstawne. Powstaje na licencji twórców Predatora i Aliena, pod ich patronatem. To nawet nie jest teoria, tylko po prostu fakt.
Więc komiks powstały RÓWNIEŻ NA LICENCJI Foxa, jest wart przynajmniej tyle samo, a powiedziałbym, że nawet więcej, bo powstał w czasach bliższych tym filmom, niż gry, a udowadnia że nosiciel nie ma wpłyu na wygląd Aliena.
Ja do tego dołożyłem jeszcze kilka argumentów opartych na filmach, jesli więc wszystko co możesz im przeciwstawić to marne: "ale w grze tak było" to nie ma za bardzo sensu kontynuować tego tematu.
Der_SpeeDer, napisałeś:
"w przeciwieństwie do takiego crb, który pyskuje na każdego, kto wyzwie (całkiem słusznie) AvP od słabizny i zarzuca mu po prostu, nie wysilając się zbytnio: "gupi jezdeś i nie znasz siem!".
Oto co się dzieje na forum Silent Hill czyli niektóre wypowiedzi Der_SpeeDer'a który śmie pisać że ja rzucam mięsem jak ktoś obrazi AVP. Tutaj kilka osób w takim samym lub mniejszym stopniu obrażało Silent Hill. Oto niektóre odzywki naszego kolegi...
"...ty musisz być niemożebnym idiotą"
"...jesteś takim zerem absolutnym, że nie jesteś godzien nawet butów lizać"
"...tępaku..."
"Ten przygłup..."
"Nawet nie otwieraj pyska..."
"...dziecinny palancie..."
"Ot, jełopy..."
"Wszyscy to głupki, którzy nie pojęli filmu ani w ząb, ale będą pieprzyć głupoty"
"...jak można być takim niemożebnym idiotą"
"...ten szczyl"
"Witamy w gronie trolli. Wyobraź sobie, że przed tobą było jeszcze kilkuset pacanów"
Dziękuję za samobója. Jesteś na takim samym poziomie co ja...
Apropo: Silent Hill oceniłem 10/10 :)
"Der_SpeeDer, napisałeś"
Tak, ale wycofałem już ten zarzut. Nie słuchasz, co do ciebie mówię?
"Oto co się dzieje na forum Silent Hill czyli niektóre wypowiedzi Der_SpeeDer'a... plepleple..."
Nie, kolego, nic nie rozumiesz, ja ich nie wyzywam dlatego, że film obrażają. Wyzywam ich dlatego, że wykazali się podczas jego oglądania totalnym brakiem umiejętności logicznego myślenia i dedukcji, nie rozumiejąc ani w ząb fabuły, a mimo to, w swojej bezczelności i zarozumialstwie, wchodzą na blog, żeby pleść brednie. Dla nich chyba grunt to nie wiedzieć, o czym się chrzani, a mimo to chrzanić.
Powiem w związku z tym tyle: nie zamierzam okazywać żadnego szacunku ludziom, którym inteligencji nie starczyło, aby pojąć warstwę merytoryczną filmu tak przecież spłyconego względem gry, a byli też zbyt leniwi, żeby sięgnąć po jakiekolwiek teksty na ten temat, objaśniające, o co biega. Nie zrozumieli filmu - a to oznacza, że jest głupi i nie ma o czym gadać. To się nazywa IGNORANCJA - jedna z bardziej wkurzających mnie u ludzi cech. Nie wspominając już o tym, że żaden z owych jełopów nie umie wysnuć choćby jednego argumentu przeciwko SH, zawalając w zamian cały filmweb żałośnie podobnymi do siebie, bełkotliwymi wypowiedziami z cyklu "film jezd gupi, bes sęsu, i nie wiadomo o so hozi jakby". I co z tego, że jeszcze wcześniej były dziesiątki podobnych steków bzdur - każdy następny jest tak przemądrzały i tak chce zwrócić na siebie uwagę, tudzież tak ma wszystko głęboko w d***, że MUSI wstawić własną parafrazę tych samych głodnych kawałków.
A kilka tych odzywek to nawet skomentuję...
"ty musisz być niemożebnym idiotą"
Pan, do którego to skierowałem, nie zrozumiał, o co chodzi w filmie, a nazywa go głupim. W związku z tym to on obraża sam siebie - skoro nie zrozumiał GŁUPIEGO filmu, to on musiałby być JESZCZE głupszy. Ja tylko niezbyt subtelnie obrazuję to, co wynika z jego własnych słów.
"jesteś takim zerem absolutnym, że nie jesteś godzien nawet butów lizać", tudzież "ten szczyl"
Te teksty z kolei powędrowały do niejakiego Dzieciakazklasom, typowego dziecka neostrady, które od początku, jak tu jest na filmwebie, załamuje i ostro wkurza wszystkich wkoło swoimi niemożliwie kretyńskimi wypowiedziami, oraz zawalaniem całego blogu spamem (kilka "tematów" o identycznej "treści", albo wstawiony niedawno link do g*** za przeproszeniem wartego klipu na Youtube). Wiesz, na przykład, jak brzmiała jego odpowiedź na pierwszy z powyższych cytatów? "Ale co innego to bym wam chętnie wylizał z przyjemnością". I to jest jeden z mniej durnowatych tekstów wysmażonych przez Dzieciakazklasom. Czy ktoś, kto zarzuca wszystkich debilnymi komentarzami, myśląc, że są cool, a potem wmawiając im, że zazdroszczą im jego niesamowitej inteligencji i w ogóle doskonałości, zasługuje choćby na krztynę szacunku? Nie wydaje mi się. A obejrzenie tej kupy nieszczęścia (z dużą przewagą kupy) na Youtube tylko bardziej utwierdziło mnie w takim przekonaniu.
"Nawet nie otwieraj pyska"
Ten pan z kolei, Abruzzi z ksywy, doprowadził mnie do furii, kwalifikując typowego fana SH jako "obszczymurka z gimnazjum", oraz pozostając całkowicie odpornym na argumenty obrońców (prawda, że nie podsuwano ich mu pod nos, tylko odesłano do poprzednich tematów, ale on uparcie odmawiał ich przejrzenia. A nie daj Boże, dałby się jeszcze komuś przekonać...) oraz wysmażone przez takich fanów dogłębne analizy filmu. A każdy, kto się orientuje, wie, że znakomita większość fanów SH to są ludzie po osiemnastce i wystarczy odwiedzić dowolne forum tej serii gier, żeby się o tym przekonać...
"Wszyscy to głupki, którzy nie pojęli filmu ani w ząb, ale będą pieprzyć głupoty"
Może nie wszyscy, ale większość na pewno. Jak się czegoś NIE ROZUMIE, to świadczy to negatywnie o inteligencji danego osobnika, a imidż kogoś takiego tylko pogarsza fakt, że nawet mu się nie chce zagłębić w jakieś rozprawy czy analizy, tylko wbija sobie do głowy, że jak filmu nie zrozumiał, to wcale nie zawiniła jego - przecież niesamowita i niezmierzona - inteligencja, tylko to film "jezd gupi". A potem jeszcze bardziej pogarsza własny wizerunek, włażąc na blog, żeby pisać głupoty.
"Witamy w gronie trolli. Wyobraź sobie, że przed tobą było jeszcze kilkuset pacanów"
Człowieku... na początek poznaj definicję słowa "troll" w gwarze ludzi internetu, a przekonasz się, że nazwanie tak tego osobnika było jak najbardziej uzasadnione w sytuacji, kiedy pisze coś nie wnoszącego NIC do dyskusji, pozbawionego jakiejkolwiek merytorycznej wartości, będącego w zasadzie parafrazą tego, co cała masa innych pacanów już powiedziała.
"Apropo: Silent Hill oceniłem 10/10"
A ja na 7/10. Zwłaszcza wrażenia z gry, której film do pięt nie dorasta pod żadnym względem, wpłynęły na obniżenie oceny.
mam pytanie nie związene z tematem - jak możesz miec w ulubinych Johna Rambo? - czyli film który jeszcze nie powstał
Mnie też film bardzo sie podobał:) SPodziewałem sie sieczki i taka własnie była. Ja nie wiem czego niektórzy sie spodziewali... drugiego ojca chrzestnego? No ludzie, dajcie spokój...
Oglądałem ten film krótko po premieże u nas - wiec aż tak nei pamiętam... - wiem tylko że film mi sie podobał i że miał kilka niezłych scen (poza tym podobało mi sie połączenie wątków predatora i obcego - mam na mysli historie tych dwóch ras). Moze sobie go jeszcze raz obejrze a wtedy wypowiem sie jeszcze raz:)
Czego się spodziewałem?
Finezji...
Ciekawej fabuły...
Przekonujących postaci...
Kunsztu filmowego...
Dobrze zbalansowanej akcji...
Generalnie wielu rzeczy, które kwalifikują dany film jako "dobry"...
Widocznie żądałem zbyt wiele...
"a skoro powstała 2 część tzn, że większość świata jest mojego zdania, ponieważ film odnósł ogromny sukces na świecie"
Ten film był wielką porażką kasową i nie przyniósł oczekiwanych przez Panów producentów zysków i doszło do wręcz kuriozalnej sytuacji kiedy to światowe dochody przekroczyły dochody z USA, a z reguły jest odwrotnie. Mnie w takim świetle decyzja o kontynuacji mocno zdziwiła...
BTW: W sumie to ten film da się oglądać, aż do momentu, w którym sexowna murzynka kumpluje się Predem, a ten daje jej tarcze ze łba Aliena (myślałem, że zaraz jej czekoladki da), a na koniec, to myślałem, że buzi sobie dadzą :/ A o scenariuszu, którego nie ma, a powinien być, braku logiki, braku drastycznych scen (oglądałem tą wersje *rozszerzalną*, żeby nie było nieporozumień), czy idiotycznym wyglądzie Preda, czy też idiotyzmów w stylu "Księżyc Łowców" to, nie wspomnę słowem. Ogółem to jedyne co do czego nie można się przyczepić, to zdjęcia i choćby dla nich warto się pomęczyć.
I chyba tylko dzięki pięknym zdjęciom otrzymuje on ode mnie 3/10.
I to był ostatni mój głos w sprawie pierwszego "AVP"
czyli przecownicy AVP otrzymali to o co im chodziło - jedną wielką awanture
heh
z każdego tematu potrfaią zrobić niezła bluzganine
taaaaa...
bardzo to "ludzkie"
Po raz kolejny pokazujesz, że totalnie nie odróżniasz awantury od dyskusji. Niejaki crb właśnie wysnuł argumenty, a ja i Gieferg po prostu rzeczowo, bez prowokowania czy obrażania dyskutanta, je kontrujemy. To ma być awantura? Z której planety się tutaj przypałętałeś, panie kosmito? :/
Czego się spodziewałem? - a czego można spodziewać się po ekranizacji komiksu walki dwóch ras potworów?
Finezji... - chyba żartujesz (lol)
Ciekawej fabuły... - jest i to bardzo.
Przekonujących postaci... - to nie jest film o ludziach, nie muszą tacy być (mięso armatnie), mimo wszystko Henriksen według mnie był bardzo przekonywujący.
Kunsztu filmowego... - hmmm...
Dobrze zbalansowanej akcji... - jest.
Generalnie wielu rzeczy, które kwalifikują dany film jako "dobry"... - jest.
Widocznie żądałem zbyt wiele... - ZBYT wiele. Bardzo źle się nastawiłeś na ten film. Ja chciałem Predatora, Obcego, świetnych efektów, pomysłowej fabuły i niezłej akcji. Nie zawiodłem się.
Gieferg:
"sieczka w AVP1? gdzie? tam nawet krwi prawie nie było, ten film ma PG-13 :LOL:"
Na dvd jest wersja UNRATED. Jest tam o wiele więcej krwi.
Apropo: skoro tak pragniesz krwi to może AVP 2 bardziej przypadnie Ci do gustu.
Do Der_Speeder:
Oglądałeś zwiastun (R) AVP 2? Jakie wrażenia? Pojawił się nowy zwiastun "Population trailer" który jest równie dobry. Polecam.