Pierwsza połowa nie ma nic wspólnego z horrorem/sci-fi. I to jest największa wada tego filmu, bo gdyby więcej było akcji z obcym, toby film był całkiem-całkiem (na zasadzie "tak zły, że aż dobry"). Krwawych atrakcji też jest niestety mało (ale jakieś są), a poza tym scenariusz jest miejscami bardzo naciągany. (Widzieliście kiedyś, żeby strzelba zajęła się ogniem w rękach strzelającego? Tak, zapaliła się. Nie wybuchnęła, zapaliła się!)