Momentami fajny, ale biorąc pod uwagę, że to sequel i to w dodatku na temacie który już w jedynce nie był oryginalny, nie ma tu mowy o jakiejś super ocenie. Postaci, które miały straszyć (miały...) zostały przedstawione tak doraźnie, że niemal można zliczyć każdy piksel je tworzący, zupełnie jakby twórcy nie wiedzieli, że podstawa straszenia, to dać szkic i pozwolić umysłowi samemu pomalować farbkami. Ten film jest BARDZO AMERYKAŃSKI, niestety...