Historia była ciekawa, gra aktorska dobra ale to tyle co można powiedzieć o tym filmie. Niekoniecznie straszny, momentami śmieszny i niespójny co zaburzało ogólną wizję "poważnego" horroru. 6/10 zasłużona ocena, szkoda dać mniej a na więcej nie zasłużył.
Mnie interesuje jaki związek miał Valak ukazujacy się Lorraine z tym że to on nawiedzal dom w Enfield.W jednym czasie skubaniec na dwóch kontynentach działał?
Valak chciał po prostu zabić jej męża bo przecież zajmowali się wypędzaniem tych demonów, to jeszcze miało sens :D Ale ten upiór robiący wygibasy z tej zabawki pokazującej animacje, to już całkowicie popsuło nastrój grozy :D
Chciał zabić jej męża ale po co w takim razie nachodził tamtą rodzinę? Liczył że w ten sposób ich ściągnie? Nie łatwiej byłoby posłużyć się np córką Warrenów i w nocy zaciukać Eda jej rękami?
Oczywiście, że byłoby łatwiej ale twórcy swój scenariusz opierają na prawdziwych historiach. To o czym piszesz mogłoby być nawet ciekawsze, ale nie mogliby sobie wtedy napisać przed filmem "historia oparta na faktach" :D
> Sugerowanie,że Warrenowie to nie oszuści skazani przez sąd za Amityville ^^
> Historia oparta na faktach
Wybierz jedno :D