Absolutnie nie rozumiem krytyki wobec trzeciej części Obecności. Moim zdaniem film trzyma poziom swoich poprzedników i na pewno jest jednym z najlepszych w całym uniwersum. Jasne, może nie ma takiego budowania napięcia kroczek po kroczku jak w w jedynce i dwójce, więcej tu typowych jump scareów, ale z drugiej strony film ma swój klimat. A przede wszystkim jest czymś świeżym dla serii.
Twórcy porzucili motyw nawiedzonego domu, dostajemy śledztwo. Nie zgodzę się z opiniami, że jest słabo poprowadzone. Scenariusz jest naprawdę ciekawszy niż w poprzednich częściach, a wątek miłosny Warrenów nadaje temu wszystkiemu niezwykłego ciepła. To chyba ich najlepszy występ w tej serii i czuć, że role Eda i Lorraine są wręcz stworzone dla Wilsona i Farmigi. Absolutnie uwielbiam oglądać ich duet na ekranie i mam nadzieję, że niedługo znów ich zobaczymy w akcji.
Największe plusy filmu? Jak dla mnie:
- wątek śledztwa - całkiem nieźle poprowadzony (oczywiście jak na horror), czasem przewidywalnie, ale parę zaskoczeń było
- scena egzorcyzmu na początku filmu - jak dla mnie najlepsza tego typu scena w serii, oglądałem z zaciśniętym gardłem :D
- nawiązania do poprzednich części - wypatrujcie easter eggów ;)
- Farmiga i Wilson - nie można oderwać od nich wzroku
- bardzo dobra gra aktorska - w horrorach to rzadkość, a tu nie tylko Wilson i Farmiga grają świetnie, ale cała reszta aktorów też się spisuje dobrze, chociażby aktor grający Arne'go
- scenografie budujące klimat
- wizje Lorraine - w końcu dostaliśmy tego więcej!
- motyw klątwy, satanistów też okej
- scena w kostnicy
Co można by poprawić:
- głównej antagonistce można by poświęcić więcej czasu - choć dobrze wypadła scena jej spotkania z Lorraine podczas jej wizji w kostnicy
- można by dodać 1-2 sceny gdzieś w środku filmu, gdzie np. Warrenowie odwiedzają Arne'go w więzieniu; gdzieś wątki śledztwa i pobytu bohatera za kratami trochę się rozbiegły w trakcie, ale to nie jest jakiś wielki minus
- mogłoby być więcej nie tak oczywistych straszaków (chociaż może to też kwestia tego, że wczesniej widziałem trailery i spoty, w których już trochę pokazano)
Generalnie moja ocena to 8/10. Jesli ktoś chciał się mega wystarczyć, oglądając wcześniej 1 i 2 część, no to może będzie nieco rozczarowany. Ten film nie ma tylu scen budzących strach jak np. w dwójce. Co nie znaczy, że ich nie ma w ogóle, bo są. Ale jeśli ktoś uwielbia Warrenów, jak ja, to dostanie ich najlepszy występ w serii. W tym filmie serio jest dużo serca i bohaterowie nie pozostają widzowi obojętni po seansie. W przypadku 90% horrorów niestety tak jest. Tutaj jest serio dobrze :D Bardzo dobrze!