Ten film to dla mnie miłe zaskoczenie. Jest jedyny w swoim rodzaju. Aż niewiarygodne, że autorom udało się trafić z kamerą na tak wyjątkowy splot okoliczności... kopiec termitów uszkodzony przez upadające drzewo i w niedługim czasie oblężony przez morderczą armię czarnych mrówek. A to wszystko doprawione trafnym...