Byc moze dlatego,ze sama stracilam meza. Film na pewno nie dla wszystkich.Mlodym odradzam.Mi
bardzo sie podobal .Wzruszajacy.
Tak, to prawda. Zeby docenic ten film trzeba utracic prawdziwa i wielka milosc....
Nieprawda, absolutnie się nie zgadzam z tym wiekiem, ja mam 18 lat i film mnie zachwycił. Niekoniecznie to musi być druga połówka. Każdy widzi przedstawiony obraz pod własnym kątem. Ja np. straciłam "miłość mojego życia" ale chodzi mi tu o ojca. Niestety nie o jego śmierć tylko odejście. Jak tylko postawiłam się na miejscu bohaterki, że nagle go odzyskuję, co jest niemożliwe, to łzy się polały. I jeszcze to zakończenie... Piękny film.
To prawda, do wszystkiego trzeba dojrzeć. Kiedyś pewnie by mi się nie podobał. Muzyka na końcu filmu piękna.
Nie zgodzę się z Panią... Choć bez urazy, bo uważam, że pięknie się w tym momencie różnimy:) Jestem osobą dość młodą (30 z lekkim plusem), nie straciłem tak bliskiej osoby, a film mi się podobał. Mądry, poruszający, mówiący o czymś i na dokładkę dobre aktorstwo (mogę być nieobiektywny, bo uwielbiam Eda Harrisa)... Ciekawa odskocznia od kina wielkiego Hollywood...
... młodym, a może raczej niedojrzałym, niemającym w sobie wystarczającej ilości empatii. nigdy nie byłam w sytuacji zbliżonej do tej z filmu (głównej bohaterki), niemniej rozumiem jej emocje, jej chęć powrotu w ramiona męża, powrotu do dawnego szczęśliwego życia, a jednocześnie zdawanie sobie sprawy z faktu, że jej własne zachowanie jest nie do końca normalne (ukrywanie Toma przed Rogerem i Summer). myślę, że mogłabym zachować się podobnie jak ona - może nieco egoistycznie, ale ten powrót radości do codziennego życia za sprawą bliskości ukochanej osoby byłby w tym momencie najważniejszy
Dlaczego młodym odradzasz? To film dla ludzi wrażliwych, którzy lubią dobre kino. Bardzo mi się ten film spodobał.