ten film ma tyle wspólnego z horrorem, co ja z ptasim gniazdem. Zwykły kryminał, lekko thrillerowaty, który nie zasługuje na poświęcenie mu czasu. Aktorzy (a właściwie aktorki) głównie miotają się z pomieszczenia do pomieszczenia, epatując widza swoimi nogami i ptasimi móżdżkami, a poziom napięcia jak w małej latarence diodowej na cmentarzu. Szczerze odradzam!