hmmm, no właśnie. zależy czy brać pod uwagę amerykańskie produkcje o Afganistanie, czy w ogóle kino światowe-wojenne. Tak czy inaczej są momenty kiedy wciska w fotel i potrafi rozbudzić niezłe emocje. O to chodzi w kinie wojennym. Wchodzimy w skórę żołnierza i zastanawiamy się co by było z nami na ich miejscu. To uczucie towarzyszy niemal przez 3/4 filmu. To dobry argument za moim zdaniem oceną 9 w tym gatunku. O pierwszorzędnej realizacji nie wspominam i tym podobnych składowych. Zapinajcie pasy i nie przejmujcie się negatywnymi opiniami na forum!