Irytuje mnie trend w kinematografii ,że klasyczne filmy lub filmy z klasycznym bohaterem np.Bond 007 - zamiana brytyjskiego agenta na czarnoskórą amerykankę rozrasta się jak rak w tych "tolerancyjnych czasach" .Jeśli klasyk ma role głównie męskie lub damskie to po co na siłę robić na odwrót?,zamiana płci i rasy aktorów to nie jest właściwy kierunek ,nie wspominając już rodzicach tej samej płci wspomnanych w Dr Strange multiversum