'jedenastka' byla niezla... moze nie genialna.. ale niezla... 'dwunastka' troche przekombinowana... muzyka i zdjecia najlepsza strona filmu... screnariusz fatalny.. motyw z Julia Roberts - zalamka po calosci.. Bruce Willis potrzebny tam byl jak umarlemu kadzidlo... a cala historia beznadziejnie opowiedziana...
jesli ktos ma zamiar siegnac po ten film to odradzam... polecam za to inna produkcje z Bradem Pittem "Przekret".