Przeciez nie mozna robic z widza jasnowidza i trzeba dac chyba jakas odpowiedz.
No właśnie, żakończenie jest zagadkowe. Najpierw pokazują rybaka krążącego wokół pustego jachtu, a potem już całą, żywą trójkę. Zakładam jednak, że oni przeżyli, a jak ten rybak podpływał to spali wycieńczeni. Pewnie wszedł na pokład, sprawdził, że są 3 osoby i żyją, i odpłynął.
"Nieznajomi" też jest na faktach, a dwie osoby, które mogły to opowiedzieć nie przeżyły... jak więc to nakręcili? A morderców nie złapali... Kto więc opowiedział całą historię? Zmyślona bajeczka... Oczywiście mowa o "nieznajomych".
akurat to jest prawdziwa historia było tak że: wypłyneli na wycieczke na środek morza żeby bawić się w nurków i jakimś cudem zapomnieli o dwóch osobach
jasne że przeżyła trójka. myślicie że matka zostawiając swoje malutkie ukochane dziecko, poświeciła życie dla faceta który w największym stopniu przyczynił się do śmierci jej męża! wyłowiła go i po prostu była cicho jak podpłynął ten rybak - nie potrzebowała już pomocy, teraz obcy człowiek mógł im zaszkodzić.
Mi się wydaje, że oni zginęli. Jacht jest pusty a potem jest scena jakby z zaświatów. W sumie trudno powiedzieć. Dziwne, nagle z prostej i przeciętnej produkcji zmienia się w zagatkowe i dajace do myślenia zakończenie.
A mi się zdaje, że ta scena z rybakiem była tylko ukazaniem jednej z możliwości zakończenia. Że po tej akcji, gdy kobieta skacze, by uratować tego mężczyznę u oglądającego z nadziejami, że jej się uda jest rozczarowanie, bo widzi pusty jacht. A potem bum! Wszystko jest OK. Ale to tylko moje zdanie.
Również i moim zdaniem to zakończenie jest otwarte.
Widz który chce widzieć happy end dostaje wariant z rybakiem, który odnalazł trójkę pasażerów (pewnie spali, byli wycieńczeni i płacz dziecka nie zdołał ich obudzić).
Ja, przewidując im tragedię, widziałem głupią matkę, która wskakuje do wody wycieńczona i która najpewniej się topi. Przeżywa jedynie dziecko, a rozmyty obraz w ostatnim ujęciu świadczy o 'zaświatowości' tego obrazka.
Właśnie też tego nie wiem. Z jednej strony ktoś musiał opowiedzieć o tej tragedii skoro jest na faktach, a małe dziecko by tego nie opowiedziało. Z drugiej strony rybak płynął dziecko płakało i było same. Może rybak zobaczył pusty jacht usłyszał płacz dziecka i zobaczył może w wodzie wycieńczonych tą matkę i tego Dana bo może nie mogli wejść i im pomógł i potem była scena jak ona wchodzi na ten jacht i to dziecko dalej płacze. Mi się tak wydaje. Ale z drugiej strony ta scena z zaświatów też wydaje się sensowna. Polecam Ocean Strachu 1 i 3. Pozdrawiam :).
TO OCZYWISTE ŻE ZGINĘLI! GDZIE MACIE OCZY?
NA KOŃCU MIĘLI NA SOBIE STROJE KĄPIELOWE A PRZECIEŻ MUSIĘLI JE WCZEŚNIEJ ZDJĄĆ BY SIĘ RATOWAĆ.
ZGINĘLI.
zgineli? ej wy w ogole ogladaliscie ten film czy nie? Przezyla Amy i Dan na koncu filmu jest nawet napis " Amy i Dan nie utrzymywali ze soba kontaktu po tym zdarzeniu"
A gdzie dokładnie, bo naprawdę go sobie nie przypominam. Oglądałem w TV z lektorem.
Skonczyl sie film "zciemnil" sie obraz pokazal sie napis ze sie nie spotkali juz po tym no i lecialy napisy. Nie wiem, ja to ogladalam w niemieckiej wersji jezykowej tez w tv ale nie mozliwe zeby w Polsce nie tego nie bylo!
w wersji, którą ja obejrzałem nie bylo zadnej informacji dot. dalszych losów bohaterów tej historii, coś chyba niemcy musieli w swojej wersji "przekombinować":)
spedzilem sporo czasu przeszukując internet w poszukiwaniu źródeł wydarzeń pokazanych w filmie i NIGDZIE nie znalazłem potwierdzenia, iż ta historia została oparta na prawdziwych wydarzeniach (w przeciwieństwie do Open Water, w której faktycznie próbowano przedstawic losy amerykanskiego malżeństwa Tom'a i Eileen Lonergan - nurków, którzy zagineli w 1998 w trakcie "zwiedzania" wielkiej rafy koralowej w Australii).
Informacja "oparte na prawdziwych wydarzeniach" nie oznacza zawsze, iż historia pokazana w filmie miala kiedykolwiek miejsce. To częsty chwyt producentów, mający "podkręcic" oglądalność. Czasami bierze się jakiś fakt lub kilka i buduje się wokól tego luźną historię...Mysle, ze tak wlasnie bylo w przypadku Open Water 2. Ja osobiście zadowalam się takim wyjaśnieniem, ale jezeli ktoś ma ochotę wierzyć w coś innego to proszę bardzo, każdy ma prawo wierzyć w co chce...
ps. wielokrotnie w trakcie filmu cisnęło mi się na usta: co wy q... robicie? trzeba było inaczej to chwycic, trzymać, rzucic itp itd:)) scenarzysci zbudowali to jednak tak a nie inaczej, niemniej jednak film bardzo mi się podobał...
pozdro
mnie tez zakończenie mocno zastanowiło....Bylo trochę dziwne, niby statek
jest pusty, widać dokładnie ze rybak opłynął go dookoła i nikogo nie ma.
Potem nagle widzimy naszych bohaterów....
Miałam nadzieje, ze wasze komentarze trochę rozjaśnią mi w glowie. Ale
niestety, widzę ze macie tak samo jak ja ;)
Ale ogólnie film fajny.
Ja oglądłem na Tvn i zakończenie było takie że babka wspieła się po plecach męžcxyzny i weszła na jacht i wysuneła drabinę.
co do strojów - koles nie jest pokazany w stroju - widac go jak leży od pasa w dół. a babeczka nie ściągała bikini bo miała kapok. zwróciłem na to uwagę oglądając.
Ja jeszcze inaczej to zrozumiałam, przynajmniej za pierwszym razem, jak to oglądałam, bo teraz to już nie wiem. Babeczka wyciągnęła z wody kolesia, ale on i tak umarł, i dlatego leży plackiem na pokładzie. Ją to dobiło psychicznie i wpadła w takie odrętwienie, że przestała reagować na płacz dziecka, więc kutra też nie zauważa. Nie widać jej na okładzie, bo może siedzi w kajucie akurat w momencie, kiedy rybak podpływa.
Teoria ze sceną z zaświatów wydaje mi się naciągana: przede wszystkim skoro obydwoje zginęli to czemu w "zaświatach" ona stała a on leżał jak nieżywy twarzą do podłogi? Skoro byli w "zaświatach" , to tak samo facet powinien stać, bo ktoś kto umiera nie musi już leżeć i odpoczywać:P
Wreszcie jakieś logiczne wytłumaczenie. Też mnie to zastanawiało czemu facet leży. Nie żyje czy po prostu stracił przytomność a może tylko śpi wycieńczony. Nie widziałam tych napisów na końcu i się zasugerowałam niepotrzebnie komentarzami przed obejrzeniem filmu że to tylko duchy pilnują dziecka ;) Ciekawiła mnie tylko ta końcówka przy której taka dyskusja się wywiązała. Jak sądzę słusznie wskazujesz na to że duchy już nie muszą leżeć nieprzytomne na pokładzie jachtu ;) ot i cała prawda wyszła na jaw.
Oczywiście telepało mną jak widziałam niektóre zachowania bohaterów ale bez tego nie zebrałoby się tyle materiału na drugą część. Gówno straszne jednak dotrwałam do końca, było coś wciągającego w tym filmie. Być może zwyczajna chęć aby wszyscy przeżyli i się uratowali. Albo chociaż nakarmili dziecko ;)
ale chwileczky... to mamy się domyślać co reżyzer miał na myśli, nie no dajcie spokój!? że kobitka była w tym czasie np. kajucie, to jest bez sensu!! Chyba najlepsze rozumowanie przedstawiła "brunhilda". skoro facet leży do dołu ciałem, pewnie nie przeżył, najpierw pomyślałam, ze jest wycieńczony, śpi lub jest nieprzytomny. jednak jeśli matka dziecka wyciągnęła go na pokład a on jej w tym nie pomagał (w wypadku gdyby on był już nieżywy), to jakim cudem by jej się to udało??Zresztą też dziwne, w ogóle nie pokazali, że dziewczyna faktycznie go wyciągnęła. Wierzę w to, że jednak wszyscy przeżyli, tzn. owa trójka. Tym bardziej, że podobno na koniec filmu są napisy, ze Dan i matka dziecka nigdy juz się nie spotkali, ja czegos takieo nie widziałam ani nie usłyszałam, ale jezeli to historia na prawdziwych faktach, to ktoś musiał im opowiedziec;p
Nie dałaby rady go wciągnąć i tyle ale że jest to film a do tego niemało w nim naciąganych sytuacji i zachowań to przyjmijmy że jednak uratowała go. Miała na tyle siły bo nie męczyła się zbytnio dryfując cały czas w kamizelce. Najpierw wciągnęła go na schody, potem odpoczęła i wciągnęła go później na pokład. Tak dokładnie to było ;)
Pan z łódki albo krzyk dziecka obudziły naszą bohaterkę która spała wycieńczona bo w nocy w obliczu ekstremalnej sytuacji wykrzesała z siebie nadnaturalne siły i uratowała bezmyślnego Dana. I to bez pomocy koła ratunkowego.
Pan miał chrapkę na znaleziony opustoszały jacht ale tym razem się nie udało...
Zapomniałam o jednym.
Dajcie już sobie spokój z tymi faktami. Czwarty Stopień też "był" oparty na faktach...
Ja zrozumiałam to scenę tak :
Ona wskoczyła do wody by go uratować i uratowała ponieważ , gdy widzimy jak płynie ten statek z rybakiem to
można zauważyć , że drabinka jest wysunięta w górę . A wcześniej była tylko wysunięta .
To daje nam dowód , że ktoś wszedł przez tą drabinkę .
Wątpie , że ona dałaby się utopić . Nie było takich , aż takich fal czy sztormów , żeby jej się nie powiodło .
Na dodatek miała powód dla , którego miała wrócić 'Sarah' .
Sądze , że rybak ich nie zauważył ponieważ byli wyczerpani i leżeli na pokładzie (kto by nie był?) xd
A ta scena jest ukazana na końcówce filmu , gdy Amy się budzi .
Ktoś napisał , że na pewno zgineli bo mieli na sobie stroje kąpielowe .
Gdybyś uważnie patrzył to widziałbyś , że Amy wogóle nie zdjęła stroju kąpielowego , a Zach był czymś w końcówce przykryty .
Następny dowód to , że na końcu było napisane , że nie utrzymują kontaktu itd .
Nie ważne jest czy to prawdziwa historia czy nie , ale reżyser , który umieścił tam te napisy chciał nam uświadomić , że
przeżyli . No to tyle .
A tak ogólnie to ciekawy jest ten film . Niby nic , fajna zabawa , pływanie , a tu nie można wejść na pokład .
Niby nierealne , ale jak bardzo możliwa sytuacja ; d
Jak dla mnie po prostu niepotrzebnie namieszali. Przeczą sami sobie. Gdyby się bardziej postarali o lepsze i przede wszystkich jaśniejsze dla widzów zakończenie byłby to całkiem dobry film.
Też zwróciłam uwagę na tą drabinke ze już po wszystkim byla rozłożona a przedtem tylko wysunieta wiec ktoś ja rozłożył i wszedł na jacht :-)
Chyba nie zginęli. Stroje mieli na sobie cały czas. Jak kobieta wyskakiwała żeby ratować mężczyznę drabinka nie była rozciągnięta bo on nie wszedł na łódź a jak podpłynęła łódź drabinka była rozwinięta sugerując że ktoś się po niej wspiął.
hej zakończenie było takie: gdy rybak podplywał zdawało się że nikogo nie ma na statku ale widz z tej odległości mógl w pierwsej chwili zauwazyć lezacego Dana na pokładzie przykrytego jeszcze do połowy tym białym czymś...Amy w tym czasie była w kajucie z córeczką gdy usłyszała kuter rybaka wybiegła na pokład co było oczywiscie pwoodem płaczu Sarah było nagłe wyjscie matki na pokład od niej... i tyle myśle że wiadomo ze z pewnej odległości spiac np. nie była w stanie amy usłyszczec tego kutera a potem poprostu wybiegła na pokład a jej zerwanie obudziło sarah
Zakończenia mogą być różne, ale moim zdaniem wyglądało to tak: Bohaterka rzeczywiście wyciągnęła gościa z wody, ale go nie uratowała. Stąd leżał na pokładzie-no na żywego to on nie wyglądał. Babka dostała do głowy(od samego początku widać było, że jest wrażliwa i słaba psychicznie ze względu na przeżycia z dzieciństwa-podczas zabawy w wodzie ojciec dostał zawału i nie zdołała go uratować-utopił się). Po tych wszystkich wydarzeniach "na jachcie" nie była wstanie racjonalnie myśleć-w tym zająć się dzieckiem i wyjść do rybaka(może mimo to była świadoma tego co dzieje się wokół niej a może po prostu zamknęła się w swoim umyśle od świata zewnętrznego).