katastrofa, porażka, żenada, dno, syf, beznadzieja, a gra aktorska poza Adamczykiem to istny majstersztyk kiczu i kretynizmu
Stelmaszyk i Zborowski jeszcze dobrze zagrali.
beznadzieja-jakby to okreslił kabaret Paranienormalni-tylko Pinokia tam brak tak drewniane grały postaci