Film jest mocno irytujący. Pomieszanie przeszłości z teraźniejszością wprowadza chaos, który mnie nie odpowiada bo w pewnym momencie traci się poczucie tej teraźniejszości. Zresztą poddając się klimatowi filmu, może przeszłość to teraźniejszość? Znaczy d.... pa. W konsekwencji nie wiem co oglądam. Może wytwory wyobraźni psychopaty? A zakończenie to już totalny dramat.