dla mnie dobry fajny horror trzyma troche w napieciu nic specjalnego w nim nie ma ,ja bym chciał obejrzec IT FOLLOWS bo jest dosyc oryginalny na swój sposób,warto go obejrzeć?poleca ktos
Powiem szczerze, że tak bezsensownego filmu jak "It follows" dawno nie widziałam i nawet nie jestem w stanie go polecić chociażby ze względu na klimat i muzykę...także jeśli naprawdę chcesz go obejrzeć, to radziłabym w internecie- poza tym, że czas stracisz to przynajmniej nie zmarnujesz pieniędzy...aczkolwiek nie wiem co gorsze :-)
A propos IT FOLLOWS: dziwny jest ten film. Byłam w kinie i sama nie wiem, czy powinnam żałować wydanych pieniędzy. Jego największymi zaletami jest faktycznie muzyka i zdjęcia - a uważam,że tego nie odczujesz oglądając film w necie. Są momenty zaskoczenia i napięcia, więc jako niezły horror można go zaliczyć.
Powiem tak, warto zobaczyć horror ambitny pod względem technicznym. Fabuła jest... średnia, ciężko też doszukiwać się jakieś puenty tam. Jeśli np. znajdziesz tańszy bilet za 15 zł w kinie to warto wydać na ten film.
It Fallows rewelacja! Polecam bardzo, byłem z przyjaciółką a jesteśmy oboje maniakami horrorów i jest to jeden z najbardziej świeżych filmów jakie widzieliśmy! Z tym że bardziej jako psychologiczny thriller ale niepokój i napięcie maksymalne :D Do tego nieziemska muzyka która to wszystko powoduje :)
Muzyki za bardzo nie pamiętam, ale mi się też bardzo podobał, polecam film i tyle. Może nie dałem mu 10/10, ale takie 7,5 lub 8. Przynajmniej Oculus wymagał tego żeby ruszyć w trakcie oglądania szarymi komórkami żeby analizować to co działo się na ekranie, nie to co większość innych horrorów puszczanych ostatnio w kinach.
to tak jak
dla mnie kobieta była w łóżku ok tylko jakoś odrazu zasnęła
bez orgazmu i jakoś trzymała pisała sms jak na niej leżałem
Oculus może nie wyróżnia się w oczach wszystkich widzów, ale mi się akurat spodobał. Nie do końca zgodzę się z tym że nie ma w nim niczego wyjątkowego, bo akurat dawno nie było horroru bez zombie, wampirów, wilkołaków i tym podobnych, ale jednocześnie zrobionego dobrze i takiego który miło się ogląda. Moja ocena to takie 7,5/10. Warto było obejrzeć w kinie, bo w domu nie połapałbym się w paru momentach bo albo bym chodził do kuchni, albo ktoś by wchodził do pokoju, a tak mogłem się skupić i czerpać przyjemność z oglądania.
Serio? Tuż obok oculusa powstał naznaczony, obecność, sinister by rzucić znanymi tytułami które rozpoznasz :P
Oglądałem je wszystkie i tylko naznaczony mi się nie podobał, ale sinister i obecność miały swoją premierę już dawno a oculus wyszedł do kin dopiero teraz, tak wiem że był dostępny ale nie udało mi się go obejrzeć, może był zawsze na dole w polecanych filmach bo był boom na oglądanie Obecności. Minęły już chyba dobre dwa lata odkąd The Conjuring weszło do kin więc bo ja wiem czy to tak niedawno:)?
Serio wolisz horror w kinie? Ja osobiście nigdy więcej. A najgorzej jak napatoczy się w pobliże grupka młodych dziewuch, ciągłe "hihihihi hahahaha", i już po filmie. Jak horror to tylko po ciemku, samemu w pokoju i do tego słuchawki.
Właśnie dlatego poszedłem w takich godzinach żeby gimby były na zajęciach bo tego też nie znoszę ale serio, wolę w kinie, bo w domu oglądamy filmy ze współlokatorami gdzie kuzyn nie lubi horrorów a jego żona lubi ale boi się panicznie i oglądanie też jest lekko urozmaicone też ich maluchem który potrafi się obudzić i wtedy czeka nas półgodzinna pauza dopóki go nie uśpią :<
No, jak takie niesprzyjające warunki to lepiej jednak w kinie. Chociaż kino dla mnie psuje podstawę oglądania horroru, oglądania w samotności. W towarzystwie z horrorem to już zawsze jest inaczej, w przeciwieństwie do komedii gdzie towarzystwo jest wręcz wskazane :)
No na komedii to nie wyobrażam sobie żeby iść samemu, horror jeszcze jako tako. Mnie rozpraszało odrobinę to że znajoma zakrywała sobie często oczy, no ale poza tym to było idealnie :D Aczkolwiek nie rozumiem tego jak dwoje moich znajomych może lubić chodzenie samemu na komedie, dla mnie to niewyobrażalne. Właśnie w tym moim wypadku to całe szczęście że w kinie to oglądałem, inaczej połowy rzeczy bym nie zrozumiał, a tak to mi się właśnie spodobał ten Oculus i pewnie za jakiś czas obejrzę sobie znowu, tak jak lubię wracać do Kill Billa czy Incepcji.