cały film to jeden wielki shiz , niewiadomo gdzie się znajdują bohaterowie i tyle retrospekcji
połączone ze zjawami z dawnych lat które robią kuku w teraźniejszości. no i nie wiem czy ktoś
gdzieś jest czy go nie ma a potem ginie chociaż go tam nie było ....
Hahahahahahah najlepiej nie zrozumieć fabuły i wystawić "2" mistrzostwo świata zdecydowanie wygrałaś internet .
dokładnie.. i potem filmy które są na ocenę 6/7 mają ocenę 4/5, bo ktoś nie zrozumie fabuły i wystawia niską ocenę..
"dokładnie.. i potem filmy które są na ocenę 6/7 mają ocenę 4/5, bo ktoś nie zrozumie fabuły i wystawia niską ocenę"
A czy samo to, że nie zrozumiało się fabuły nie wystarcza aby uznać ten film za słaby? W końcu to ocena indywidualna.
jeśli ktoś nie rozumie fabuły tego filmu to albo jest niedorozwinięty umysłowo albo po prostu oglądam jednym okiem ze znajomymi.
Osobiście wolę filmy na których trzeba się skupić, dają do myślenia lub po prostu akcja zmienia się z minuty na minutę.
Wiadomo, że są filmy w których fabuła sama w sobie jest bezsensu i nie ma się nad czym zastanawiać - ale sądzę, że w tym przypadku tak nie jest :)
Wygrałam internet ? ???
Każdy ma swoje zdanie, mi się akurat nie podobał i tyle.
Zdaje sobie sprawę że film może się nie podobać , ale Ty nie zrozumiałaś fabuły która notabene jakaś złożona nie jest i uważasz go za jeden wielki "SHIZ" to jest trochę dziwne i tyle
Czy Ty pomiędzy wyrazami nazwałeś mnie głupią czy jak ? Tak fabuła prosta jest i co z tego film dla mnie to strata czasu , nie zainteresował mnie. Jakiegoś katharsis nie przeżyłam ,ani drgnięcia w palcu tylko jako tako znużenie. Odpuść na siłę uzmysławiać że jest mega.
Ciekawe wnioski wysnuwasz , co Ty tam widzisz między wyrazami to już Twoja sprawa . Jeśli uważasz że fabuła jest prosta to nie rozumiem Twego postu zakładającego ten temat . Nigdzie nie napisałem że film jest "mega" ale jest różnica między wystawieniem niskiej oceny bo film nie przypadł do gustu ze względu na : brak klimatu , słabe aktorstwo , kiepskie zdjęcia itd a wystawieniem niskiej oceny ze względu na nie zrozumienie fabuły
Każdy ma prawo do swojej opinii negatywnej, bądź nie i każdy wybiera sam jakie atrybuty filmu będzie oceniać. Różnica pomiędzy poszczególnymi ocenami jest taka "Za co dana jednostka ocenia- za to co wywarło największy wpływ na końcowym odczuciu". Jakby było kryterium oceny za dane rzeczy to jeden film mógłby mieć kilkanaście ocen ale jest tylko jedna -ważona i z tym masz problem jak widzę. To smutne.
Idąc Twoim tokiem rozumowania czyli
"Za co dana jednostka ocenia- za to co wywarło największy wpływ na końcowym odczuciu" --- nie zrozumiałam fabuły dlatego daję 2 . Zdecydowanie świetne podejście do tematu.
Nie odwracaj kota ogonem pisząc o jakiś cząstkowych ocenach bo jeszcze bardziej się pogrążasz i ośmieszasz . Jeśli czegoś nie zrozumiałaś a niema osób wszystko wiedzących można się po prostu spytać od tego jest forum na pewno ktoś by Tobie "Shiz: bardziej przybliżył
W ogóle nie zrozumiałeś mojego toku rozumowania. Zakładasz że nie rozumiem fabuły. Nie dochodzi do Ciebie że komuś się w ogóle nie podobał. Tobie tak. Spoko, nie mam z tym problemu i na tym zakończę. pa
Ogólnie sama chyba nie rozumiesz własnego toku rozumowania . Z Twego pierwszego posta wynika że nie rozumiesz "o co kaman" i dlatego film Ci się nie podobał .
papa
zawsze zanim się zacznę z ludźmi kłócić na filmwebie sprawdzam ich oceny - i koleżanka ma np. Życie Pi na 4, ale za to "Powrót do Błękitnej Laguny" i "Szkołę uczuć" na 7, więc moim zdaniem bez sensu wchodziłeś w dyskusję :D
pozdrawiam :)
Nie rozumiem jak w horrorze można uznać "shiz" za coś złego. Ja miałem zajebistego mindfu*ka przez cały film i tylko dzięki temu uważam go za dobry. Inaczej byłby nudny, bo tak naprawdę nie dzieje się tam nic szczególnego, ale właśnie przez przeskoki czasoprzestrzenne, świetne ujęcia, zarąbistą pracę kamery i genialną wręcz grę AKTOREK (niestety aktorzy dali plamę) mamy naprawdę niezły, ryjący banię film. Nie jest to może majstersztyk, ale jak dla mnie naprawdę spoko ;)
Masz więc poczucie że nie straciłeś czasu na nim , ja niestety odwrotnie. :/ Dlatego dałam tylko 2.
Lepiej jakbyś nie dawała nic, to jest żałosne .... dawać 2 bo się komuś fabuła nie spodobała, krzyżyk na drogę dla tej Pani.
Fabuła to główny trzon filmu, więc nie smęć, bo to jest akurat bardzo ważne. Nie każdy zna się na technicznej otoczce. Gra aktorska jak w miliardzie innych filmów, nie było nad czym ochować. Muzyka nijaka, motywy powtarzalne jak chleb u mnie na śniadanie. Wizualnie nie zachwycał, kilka fajnych motywów, ale nic czego by nie było. Film grozy się niestety kończy. Twórcom brakuje pomysłów (nic dziwnego). Stawia się na ilość efektów, a nie na jakość. Ostatnio jest też tendencja do chaotycznych rozwiązań i zaskakiwania absurdalnym wymysłem na koniec (to się nie tyczy akurat tej produkcji).
Ode mnie 3 bo mi się nie podobał. Również mam nie oceniać bo tobie się tak podoba?
Strata czasu, film przegadany (strasznie męczące dialogi nic nie wnoszące do fabuły), większość robiona na siłę, chcieli zrobić thriller to po jaką cholerę ładowali zjawy? Pomyślmy... zapewne dlatego żeby ściągnąć większą rzeszę ludzi przed ekran, pseudohorror z ckliwą historią złego lustra, przewidywalny aż do bólu. Nadmienić wypada również kompletny brak logiki, lubię zakręcone kino, ale wtedy i tylko wtedy, kiedy występuję tam pewien wzorzec lub zmienna, w tym przypadku twórcy na siłę przeplatali ze sobą przeszłość z teraźniejszością w skutek czego uzyskaliśmy bezpłodną papkę. Film sam w sobie nie jest zły, jest po prostu nudny i przewidywalny, duch robi z bohaterami co mu się żywnie podoba, odniosłem wrażenie, że prowadzi ich niemal za rączkę. Nie ma żadnych zwrotów akcji, ujawnienia tajemnicy, odkupienia, etc. Jest to zwykła wędrówka z punktu A do punktu B. Cały obraz nużący, 4/10.
Gdzie chłopie wyczytałeś że to jest thiller ??? Zgodzę się że nie jest to dzieło które przejdzie do historii kina jako film wybitny ale to co piszesz mija się z tym co widzimy na ekranie . Właśnie scenariusz jest najmocniejszą częścią filmu . Ukazanie dwóch planów czasowych i pokazanie w ten sposób akcji jest zabiegiem zaskakującym i bardzo fajnie budującym klimat grozy. Nic nie było pokazane na siłę totalna bzdura od początku reżyser miał taki pomysł na film i tak go przedstawił.
O jakim braku logiki mówisz ??? W każdym filmie znajdą się jakieś "nie logiczne sceny" ale tutaj jakiś wielkich błędów nie zauważyłem .
Widziałeś horror w którym duch nie robi ze swoja ofiarą co mu się "żywnie podoba" --- to jest opętanie . Nie było w filmie postaci egzorcysty który z nim próbuje walczyć jak to zwykle bywa więc duch miał pełne pole do popisu . I dlatego nie była to wędrówka z punktu A do punktu B .
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Widzisz, ja nie ujrzałem w tym logiki chociażby ze względu na to, iż retrospekcje miały charakter losowy, reżyser zbyt bardzo namieszał, co sprawiło, że każda kolejna scena coraz bardziej mnie irytowała, przedstawienie historii miało charakter zdawkowy i zamiast trzymać w niepewności to konsternowało.
Myślę, że wystarczająco dużo napisałem na ten temat, zachęcam do dokładnego czytania.
Tutaj nie było żadnej walki, główna bohaterka zarzekała się, iż zabije zjawę a od samego początku było wiadomo jak ta historia się zakończy. Płytkie i przewartościowane kino, choć mam dystans do tego gatunku to ten obraz po prostu mi nie leży.
Uwielbiam stwierdzenie "czytanie ze zrozumieniem się kłania" a zaraz potem widzisz ja nie ujrzałem ....................... bo ja wiem co Ty ujrzałeś a czego nie po prostu mistrzostwo świata.
To ja napisze tak bo może "oglądanie ze zrozumieniem się kłania bohaterka zarzekała sie ze zabije zjawę ale przede wszystkim zdemaskuje to co robi lustro niby po co to nagrywała. Jej celem było udowodnienie że lustro stoi za wszystkimi złymi rzeczami w jej rodzinie. Dlatego nie było tej Twojej "walki"
Kolejny gwiazdeczka w wypowiedziach na FW "od samego początku było wiadomo jak ta historia się zakończy" ogólnie to można powiedzieć to zdanie przy każdym filmie , bo wiadomo jak każdy film się kończy --------- napisami :)
pozdrawiam i życzę w przyszłości głębszego i bardziej wartościowego kina
Bo warto najpierw przeczytać dokładnie, co autor miał na myśli i dopiero później pisać, miast dawać się ponosić emocjom. Wydaję mi się, że wyrażam się w dosyć jasny i zrozumiały sposób.
Tutaj nie mogę się zgodzić, na samym początku było o zabijaniu, następnie ni z gruszki, ni z pietruszki w domostwie pojawiła się cała masa elektroniki i te cholernie irytujące budziki. Prawdą jest, iż bohaterka chciała to udokumentować.
Nie gwiazdeczka a stary wyjadacz, odkąd mam konto czyli od 2004 oglądam średnio 3-10 filmów w tygodniu, co daje dosyć zawrotną liczbę. Jak tylko kotwica spadła pierwszy raz to już wiedziałem jak to się skończy.
Również pozdrawiam a co do filmów to przyjdzie mi chwilę poczekać ponieważ większość dobrego kina już mam za sobą.
Wiedziałeś, że kotwica spadnie.
Każdy to wiedział. Każdy to powinien wiedzieć. Kasus strzelby.
Ale kogo kotwica zabije? Siostrę? Brata? Oboje? Zniszczy lustro? Jaki to ma znaczenie?
A tu się mylisz właśnie retrospekcję nie miały kolejności losowej tylko było pokazane krok po kroku co stało się w dzieciństwie w domu państwa Russell!
Nie chodzi mi o historię z retrospekcji, ta miała charakter ciągły, aczkolwiek zdawkowy. Nie rozdrabniajmy się.
Zgadzam się, filmu zdecydowanie za dobry uznać nie można.
Za to dziwi mnie standardowe podniecenie każdego niedzielnego oglądacza, bo film musi być świetny (w końcu oglądają ze 2 horrory rocznie jeśli tyle będzie w kinie to się znają)...
Oj jak niewiele potrafisz zrozumieć z czyjeś wypowiedzi ;>
Szczególnie, że usilnie starasz się bronić filmu który sam uważasz za średni, dodatkowo nie mając żadnych argumentów, tylko atakując wszystkich rozmówców. NIe wstyd ci się tak ośmieszać?
Pokaż mi kolego argumenty w Twoim poście a więc szukamy......................................................................... ............................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ ..................................stop nie znaleziono żadnych . jakbyś przeczytał wcześniejsze moje posty na pewno takowe znajdziesz Więc kto tu się bardziej ośmiesza ???? Zapewniam Cie że nic na siłę nie robię , a to jakie mam zdanie na temat tego filmu to moja sprawa ale nikomu nie piszę że
"Za to dziwi mnie standardowe podniecenie każdego niedzielnego oglądacza, bo film musi być świetny (w końcu oglądają ze 2 horrory rocznie jeśli tyle będzie w kinie to się znają)..."
i kto tu kogo atakuje, obraża ???? kolejny "znafca" samozwaniec .
To nie atak. To stwierdzenie i to nie bo tak, a wynikające z obserwacji przy okazji każdego horroru który jest "popularniejszy". Chcesz to płacz, że fe.
A co do znaFstFa to pogadamy jak obejrzysz połowę horrorów które widziałem ;]
Wow toć to :
Samochwała
Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opwiadała:
"Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię,
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo,
Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga,
Moja mama - taka tęga
Moja siostra - taka mała,
A ja jestem - samochwała!"
Pogadamy jak będziesz miał coś rozsądnego do powiedzenia.
Jak dla mnie , to że film nie jest prosty ''jak budowa cepa'' jest zdecydowanie zaletą. Oculus to bardzo klimatyczny i zagmatwany horror - bardzo psychodeliczny i niepokojący. Wielu ludzi porównuje ten klimat do ''Lśnienia'' i zdecydowanie wiem dlaczego. Sądzę , że niska ocena wynika z tego , że współcześnie sprzedają się horrory typu ''Piła'' gdzie krew i flaki wylewają się z ekranu. Dla mnie coś takiego to zwykła, bezmyślna rąbanka , ale popyt jest skoro powstało 7 (?) części. Polecam ludziom , którzy lubią przy seansie troszkę jednak pomyśleć ;)
Nie zgodzę się:)
Po pierwsze porównanie do Lśnienia, to potwarz dla filmu Kubricka. Po drugie film zdecydowanie nie należy do skomplikowanym i wymagających jakiegoś większego myślenia. Po trzecie generalizacja, że niska ocena wynika z tego, że wszyscy wolą torture porn jest śmieszna. Pewnie dlatego taka Obecność jest najwyżej ocenionym na filmwebie horrorem z ostatnich lat? Bo ludzie wolą bezmyślną rąbankę? To teraz zastanówmy się ile tej rąbanki jest w rzeczonej Obecności...
Obecność oglądałam i akurat tutaj zachwytów zupełnie nie rozumiem. Ile ludzi tyle gustów ;)
Również się nim nie zachwycam, bo mimo wszystko to są motywy które widziałem wcześniej dziesiątki razy w tych samych formach. Brakowało tam oryginalności, próby dodania czegoś do gatunku. Jednocześnie jest to technicznie świetnie wykonany horror, posiadający swój klimat, a to wychodzi rzadko.