W zasadzie od dziecka uwielbiam ten film. Widziałem go niezliczoną ilość razy i zawsze wracam do niego z taką samą przyjemnością.
Genialny scenariusz, genialne teksty, genialne aktorstwo.
Ci którzy mówią, że tylko do połowy film jest fajny to niestety ignoranci. Film jest pastiszem i tak należy do niego podchodzić. W swojej klasie jest arcydziełem.
Dokładnie, tak jak piszesz. Mi też "Od zmierzchu do świtu" nigdy się nie znudzi i będzie lśnił tym samym wampirzym blaskiem, jak to miało miejsce w 1996 roku.
Mordeczko odpisałeś mi po 7 latach haha. Doceniam ale dawno nie widziałem "Od zmierzchu do świtu" :(