Lata siedemdziesiąte. Pikelet i Loonie dorastają w małej, spokojnej miejscowości na zachodnim wybrzeżu Australii. Każdą wolną chwilę po szkole spędzają szukając przygód i adrenaliny, nieustannie ze sobą rywalizując. Chłopcy zaprzyjaźniają się z podstarzałym i charyzmatycznym surferem Sando, który namawia ich do podejmowania coraz większego ryzyka.
Bardzo dobry film o dojrzewaniu, miłości, lęku i radzeniu sobie z nim, w pięknych okolicznościach przyrody.
Zdjęcia, muzyka, bez patosu, bez silenia się na jakieś oryginalne historyjki. Wg mnie najlepszy o surfingu z tych które widziałem, "Wysoka fala" to może tutaj co najwyżej deskę pucować. Warto obejrzeć. Simon Baker trzyma formę, no i do tego niekiepski reżyser.