czemu Twoim zdaniem końcówka rozczarowuje?

[UWAGA: SPOILER]

Moim zdaniem zabójstwo było tutaj niepotrzebne, zbyt proste jak na ten film. Można było jeszcze jakoś fajnie pociągnąć fabułę, film budował takie emocje, że wolałabym na końcu pozostać ze znakiem zapytania jak potoczyły się dalsze losy Sary i Charlie lub pokazać z jednej i z drugiej strony jaki wpływ miała ta znajomość na ich przyszłość, a nie po prostu uśmiercić jedną z nich. Widziałam że innym też ta końcówka nie pasowała, ale to w końcu film na podstawie książki, może po prostu tak musiało pozostać. Tak czy inaczej dla mnie film bardzo bardzo dobry :)

Napięcie już tak pomiędzy tymi dwoma dziewczynami narosło, że wcześniej czy później tama musiała puścić. Dlatego zabójstwo nie jest aż tak nieprawdopodobne.

Ode mnie 8/10

Moim zdaniem końcówka fantastycznie nawiązuje do tytułu. Oddech jest tematem przewodnim w filmie. Charlie traci go za każdym razem, kiedy jest atakowana przez Sarah. Przyjaciółka działa jak cichy zabójca, który wysysa z niej życie. Niemal w akcie samoobrony, Charlie postanawia zawalczyć o siebie i to ona odbiera Sarah "oddech" raz na zawsze... Smutne i, jak dla mnie, nieprzewidywalne zakończenie.

Tak,dobrze i trafnie napisane.

Świetnie ujęte. :)