to jest gupizna w czystej postaci, ale jakoś mi się spodobało :D
A mi spodobało się słowo "głupizna" i mam zamiar już dziś wprowadzić go do mojego słownika.Dziękuję za wzbogacenie go o kolejne słowo ;) (P.S. Nie ironizuje, mówię całkiem poważnie).
Co do samego filmu - uwielbiam :) Śmieszne, przerysowane, dziwne. Takie ładne określenie dziś spotkałam - groteska filmowa. Et voila! Definicja tego terminu.
Śmiem wątpić czy "groteska filmowa" idealnie określa "Odrzucone" - posunę się do stwierdzenia, że nie ma na świecie pojęcia, które mogłoby w pełni opisać tę "głupizne" (fakt, fajne słowo :D). Ale możemy jakieś pojęcie stworzyć :D Może "absurdyzm debilistyczny" ;)?
Miałam raczej na myśli, że to "Odrzucone" określają "groteskę filmową" ;) Tzn. groteska filmowa jest częścią składową "Rejected" choć nie jest to całość składników,które tworzą tą animację. Ja bym zaszalała i stworzyła (jeżeli nie termin) jakieś równanie matematyczne, co Wy na to?
Np.: Głupizna + czarna groteska + absurdyzm debilistyczny + czarny humor + nx = "Odrzucone"
gdzie n to składnik nieznany, a x ilość nieznanych składników ;)
Matematyka artystyczna: działania na wyrażeniach abstrakcyjnych :)
Głupizna + czarna groteska + absurdyzm debilistyczny + czarny humor + nx = "Odrzucone"
<===>
Odrzucone - głupizna - absurdyzm debilistyczny - czarny humor = Zwyczajna animacja
I kto mówił, że sztuki nie można opisać w sposób ścisły :P?