Natrętna, sekciarska wręcz katecheza, łopatologicznie wmawiająca widzowi prawdy
objawione o Jezusie - wyłącznie dla entuzjastów TV Trwam i Radia Maryja. Namolność
"przekazu" zbliżona do działalności Świadków Jechowy. Bohaterowie filmu tak prawi, dobrzy,
szlachetni i cukierkow że można puścić pawia - a wszystko dzięki Chrystusowi i
przynależności do Kościoła. Nawet jak czterech dorosłych facetów umawia się na grilla to
przykładnie piją wodę mineraln zamiast piwa. Po seansie takiego dzieła odniechciewa mi
się być katolikiem.
Kolego, świat to nie tylko ludzie tacy jak ty. Wyobraź sobie, że tacy ludzie naprawdę istnieją. Szczerze ci współczuję, naprawdę. Znać świat tylko od tej paskudnej strony, w której nie ma miejsca na prawość i szlachetność, to musi być dość przykre uczucie. Cieszę się, że znam świat też od innej strony, właśnie tej pokazanej w filmie, i właśnie dzięki Jezusowi.
Podążaj dalej za Cherystusem "kolego" - szerokiej drogi - do mnie bardziej przemawia Nergal z Behemotha, bo mówi logicznie i z sensem - niż jakikolwiek hierarcha kościoła - walcie się z Chrystusem !!!
Jasne, że nie musisz słuchać Chrystusa - droga wolna. Ale z czystej ciekawości pytam: Co takiego logicznego i sensem ma ci do przekazania Nergal? Lepiej wychowasz dzieci? Lepiej będziesz kochał żonę? Będziesz lepszym człowiekiem dla innych?
W przeciwieństwie do kościoła nikogo nie zamordował w imię wiary, nikogo nie spalił na stosie za przekonania i poglądy, nikogo nie napiętnował.
Nie rozumiemy się. Przekaz Kościoła katolickiego mnie nie interesuje. Film nie był o katolikach. Po za tym nie chodzi o to czego Nergal nie zrobił (nie mówiąc o tym, że porównujesz 2000 lat historii do 30 lat życia jednego człowieka, w latach jego życia Kościół też nikogo nie spalił na stosie i nie zamordował w imię wiary), chodzi o to co jego przekaz zmienia w twoim życiu. Porównujemy przekaz Chrystusa i przekaz Nergala (który jest dla ciebie lepszy). Dzięki pierwszemu ludzie stają się lepsi, OK mnie wszyscy, ale wystarczająco wielu. Co się zmienia dzięki drugiemu? Sam dałeś taki przykład więc się do niego odnieś.