Julie (Tilda Swinton) podróżuje ze swoją matką Rosalind (w tej roli też Tilda Swinton) do dużej wiejskiej rezydencji, w której starsza kobieta spędziła młodzieńcze lata. Pobyt powoduje jednak u Julie niepokój i rozdrażnienie z powodu wszechobecnych hałasów, które przeszkadzają jej zarówno w nocy, jak i podczas pracy. Stara się ona bowiem
To bardzo osobisty i myślę, że dla reżyserki też autoterapeutyczny film. Ale to nie znaczy, że nie możemy odnaleźć w nim czegoś dla siebie i z siebie. Ja odnalazłam sporo w tych symbolicznych urodzinach dla matki będącej już tylko w umyśle i lepiej lub gorzej przepracowanych uczuciach.
Podwójna rola Tildy Swinton nie...
all sorts of memories just popping up..
zmasowany atak wspomnień i poczucia winy pod wszystko mówiącym kryptonimem: nawet nie wiesz jak bardzo mnie dręczysz. widma trwałości pamięci krążą nad biedną tildką już dobrych kilka produkcji - wcześniej Trzy Tysiące Lat Tęsknoty, jeszcze wcześniej Memoria - i ani myślą...