Dałbym 7 gdyby nie końcówka filmu, która jakościowo nie pasuje do reszty. Był to niezły film akcji, z fabułą mocno naciąganą, ale mnie to nie przeszkadzało. Podobała mi się ta scena kiedy Hagan namawiał przez telefon głównego bohatera do odstąpienia od zeznań,. Ogólnie postać Hagana była świetna. Duhamel zagrał kiepsko, a Rosario patrząc na jej urodę strasznie mi się nie podoba. No i nie wiem po co zatrudniali Willisa do tak mało znaczącej roli. Szkoda pieniędzy na jego gażę.
Na koniec. Niestety reżyserowi chyba zabrakło pomysłu na zakończenie. Nie do końca wiem w jaki sposób podpaliły się te "karki", no i jak sam budynek tak się cały zapali i co tam tak wybuchało. Plus irytujące: "Talia!", "Jeremy!", "Talia!" , "Jeremy!"...