Jestem fanka ksiazki, natomiast film mnie po prostu rozczarowal. Trailer z dumka na 2 serca jest swietny i wiele obiecujacy. I to tyle, gdyz zawiera najciekawsze sceny. Jak na polska klasyke film zrealizowany w zbyt hollywoodzkim stylu, co jest po prostu profanacja. Z damskiego punktu widzenia dodam, ze zarowno Skrzetuski, jak i Bohun byli mordercami, wiec nie mozna powiedziec, ze wybrala tego 'dobrego'. Chyba wiekszosc kobiet wolalaby jednak Bohuna i to nie tylko po mistrzowskim wystepie genialnego Domogarowa, ktory jest niewatpliwie perelka filmu:)
Pan Skrzetuski mordercą? Zabijał buntowników wykonując rozkazy zwierzchników. Karał śmiercią ludzi, którzy zawinili zbrodniami za które karą była śmierć. Skrzetuski ZABIJAŁ. Bohun, on jak najbardziej był MORDERCĄ (kwalifikowana forma zabójstwa), czyli odbierał życie z niskich pobudek (Rozłogi).
Zabijac, mordowac ;/ ja tutaj nie widze roznicy i nie poddaje w ocene moralnosci tych pojec, gdyz odebranie komus zycia wbrew jego woli jest zawsze naganne moralnie, niezaleznie od pobudek.
Pacyfistyczna, lewacka bzdura. Czasami jest to konieczność. Takie podejście jak ty mieli np holenderscy żołnierze broniący obozu uchodźców pełnego Tutsi, na widok masy Hutu z maczetami stwierdzili, że nie będą walczyć, strzelać i zabijać w obronie kobiet i dzieci, wycofali się a Hutu wybili do nogi kilka tysięcy Tutsi. Wg Twojej teorii, gdyby ci żołnierze stanęli w obronie uchodźców i zabijali napastników byli by mordercami. Tak samo policjant zabijający przestępce by uratować zakładnika, żołnierz broniący swego kraju przed wrażą napaścią, dla Ciebie wszyscy oni są mordercami, to zwyczajnie podłe, niesprawiedliwe wypaczenie wpajane w głowy przez miłośników drzew, delfinów i tęczowych sztandarów.
Niezłe zasady, czasami jedyną rzeczą potrzebną by zło zatriumfowało jest bierność dobrych ludzi. Przemyśl to.
Czasem warto zaplacic najwyzsza cene, by uratowac to co najcenniejsze, to co pielegnujemy w sobie.
Taaak, patrząc jak krwiożercze bestie rozrywają na Twoich oczach Twoje dzieci, matkę, ojca. A ty spoglądasz na karabin w swym ręku i wzdychasz z uśmiechem myśląc: jak dobrze, że ocaliłam to co najcenniejsze.
to jest sytuacja ekstremalna, a przeciez wspominales o nieco innej, w ktorej ludzie podporzadkowani sa systemowi panstwa
Nie, mówiłem o sytuacji, kiedy dobro walczy ze złem a ty musisz opowiedzieć się po jednej ze stron. W przypadku takiego konfliktu, jeżeli nie wybierzesz żadnej strony, już opowiedziałeś się po stronie zła. Wojna zawsze była domeną mężczyzn i jednak mężczyźni lepiej rozumieją ten temat. Niech tak pozostanie gdyż dalsza dyskusja zwyczajnie nie ma sensu.
zapewne, gdyz jestem po prostu kosmopolita i dla mnie podporzadkowanie sie systemowi panstwa nie ma sensu
SYSTEMOWI PAŃSTWA??? Ja mówię o oczywistej walce dobra ze złem, to że jakieś państwo akurat w danej chwili takiej walce sprzyja jest sprawą zupełnie drugorzędną. Kosmopolita, a niech mnie kule biją!
Skrzetuski jak najbardziej był mordercą. Kozacy walczyli o wolność. Równie dobrze możesz mordercami nazwać polskich powstańców walczących podczas zaborów.
Buhahahahaha! Kozacy? Czy ty wiesz KIM byli kozacy? Oni walczyli o WOLNOŚĆ??? Brawo. Wykazałeś się taką ignorancją, że aż brak mi słów. Ty nie masz pojęcia o czym piszesz.
Wiem dobrze kim byli kozacy i mam dość duże pojęcie na ten temat a ignorantem mogę nazwać równie dobrze ciebie ale nie jestem tutaj żeby kogokolwiek obrażać ani nic takiego.
Wybacz, ale mogę oceniać Twoją wiedzę wyłącznie na podstawie Twoich wypowiedzi, a te wykazują się totalną nieznajomością realiów historycznych tamtego okresu. Ukraina to była CZĘŚĆ RZECZPOSPOLITEJ. Tak jak dziś jest dowolne polskie województwo. Kozacy byli wolnym stanem, składali się między innymi z POLSKIEJ szlachty zbiegłej na sicz. Chcieli nie wolności, ale PRZYWILEJÓW, zrównania ich z ruską szlachtą, co było nie do pomyślenia i nie do zaakceptowania. Wobec oczywistego sprzeciwu ruskich magnatów wzniecali bunty, porywając czerń ukraińską za sobą. Za czasów buntu Chmielnickiego dopuścili się niewyobrażalnych, niespotykanych wcześniej mordów na ludności cywilnej. Pod nóż szły całe miasta, mordowano w niezwykle okrutny, przemyślny sposób zarówno mężczyzn, kobiety jak i dzieci. Mówię tu o ludobójstwie na przemysłową skalę. Wobec takiego zezwierzęcenia, Wiśniowiecki dwukrotnie dokonał pokazówki, chcąc terrorem powstrzymać dalszą rzeź dokonywaną przez chłopów podjudzanych przez kozaczyznę. Była to jednak kropla w morzu terroru, który rozpoczął i kontynuował Chmielnicki, Krzywonos i im podobni. Dodam jeszcze, że Chmielnicki płacił tatarom za pomoc, pozwalając im dowolnie brać w jasyr lud ukraiński, tak oto walczył o jego wolność. Sam więc widzisz, Panie "historyk", jakie masz pojęcie na ten temat.
Mogę się spokojnie zgodzić z częścią tekstu ale zauważ że kozaczyzna jak sam powiedziałeś składała się z ludzi wolnych a w tamtym okresie nasza szlachta chciała im tę wolność ograniczyć sprowadzając ich do stanu chłopskiego. A co do Wiśniowieckiego to nie były to pojedyncze morderstwa na ludności ukraińskiej. W tamtym okresie był wręcz znienawidzony z powodu swoich najazdów na tamtejsze wsie. Cóż kozacy masz rację również nie byli święci z powodu dokonywania równie krwawych najazdów. A właśnie prawie zapomniałem o tym że napisałeś iż ukraina była częścią Rzeczypospolitej i że można to podprowadzić pod obecne województwo. Z czasem jednak powstało Księstwo Ruskie które weszło w skład Rzeczypospolitej "trojga" narodów co pokazuje że ukraińcy czuli się w pewien sposób wcześniej zniewoleni przez Rzeczpospolitą.
Tak jak dziś czują się np Ślązacy. Kozacy chcieli zwiększenia przywilejów, a nie Polacy im je dodatkowo ograniczali. Zresztą, kozacy to też zbiegli chłopi, nic więc dziwnego, że ciężko było tolerować taki twór tuż za progiem. Kłamiesz w sprawie Jaremy. Był jednym z najbardziej szanowanych panów na rusi, właśnie wśród pospólstwa. Twardą ręką rozprawiał się z panoszącym się hultajstwem, watażkami i bezprawiem. Dla takich ludzi był bezlitosny. Prosty lud miał u niego jak u Pana Boga za piecem, zapewniał spokój handlu, osadnictwa i bardzo dobre warunki chłopom. Budował forty i drogi. Na pieńku miał właśnie z watażkami kozackimi, którzy myśleli że w imię wolności mogą palić, gwałcić i rabować, za co spotykała ich okrutna kara ze strony księcia.