No, przynajmniej w moim mieście :) A zdarzyło mi się być z kobitką piękną ale jak to mówią nie "czytatą". Prawdopodobnie czyta tylko etykietki na perfumach. W każdym razie o książce nie miała pojęcia i była wściekła bo chciała na jakiś "List w butelce" czy coś tam. Ale po pół godzinie zaczęła nadawać; "Ty, to fajne jest. To taki romans i kryminał jednocześnie!". Tak to dzięki Hoffmanowi księgi trafiają pod strzechy o czym marzył Mickiewicz :)
ktoś, kto zabiera dziewczynę na "Ogniem i mieczem" chyba nawet nie ma zamiaru :)
W kinie nie "zaruchałem" ale słyszałem jęki kobitek z sąsiednich foteli oddawanych tzw. petingowi. Nie wiem co to ale podobno bardzo wpływa na kobitki
Nie rozumiecie ci piszę? Czy wy nie macie pojęcia o miłości? Miłość ma wiele odcieni. Uśmiecham się do pięknej dobrej dziewczyny która mnie kochała. Ale trzeba wybrać, trzeba odjechać z krainy marzeń. Niedawno spotkałem się z kobitką kumpla: podobno mnie kochała i ja Ją. To było nieziemskie ale po 20 latach nie ma już powrotu
nie mają pojęcia, bo to głównie dzieciaki mające za dużo wolnego czasu przez co im odwala
PS. Niedawno chciała żeby Ją zabrać ponownie do kina. Nie powiedziała na jaki film. Ciągle coś chce ode mnie. Ja się Jej boję
Jeśli to ten 'List w butelce'
http://www.filmweb.pl/film/List+w+butelce-1999-585
to ja wolę jednak trylogię ;)