Moi znajomi mówili, że nudny. Ale mnie nie znudził. Rzygam naszymi komediami romantycznymi, więc ten film obejrzałam z przyjemnością. Niby love story, ale nieco mniej dosłowna i kiczowata. Wiadomo, że można się doczepiać do momentami naiwnej fabuły, ale nikt nigdy nie powiedział, że to film oparty na faktach. Dorociński świetny w roli macho, ale to chyba wszyscy już wiedzą. 7/10