Do filmu podchodziłam z ciekawością i nadzieją, temat obiecywał wiele... Ale cóż... Film powstał w 2007 roku, a realizacyjnie wyglądał jak z pierwszej połowy lat 90... Okropna muzyka, okropny montaż, dialogi pretensjonalne w większości (były fajne wyjątki) i ta cała gangsterka... budząca śmiech a nie grozę. Wszystko jak zawsze przyciężkawe i bez polotu, przerysowane. No i typowy obrazek polskich twórców - jak bogaty i wpływowy obywatel to na pewno nieuczciwy, powiązany z mafią, prawnik oczywiście przekupny, sanitariusz też koniecznie nie powinien wykazywać cech ludzkich, a lekarz w psychiatryku zawsze chodzi w niedopiętych portkach i pijany. A sam szpital psychiatryczny jak za PRL... Pacjenci oczywiście nie mają żadnych praw i można nimi pomiatać. A zamożny tatuś, lokalna szyszka, oddaje tam właśnie córkę. A gangsterzy są brzydcy i piją wódkę.
Niemniej rzeczywiście na tle innych polskich produkcji - głównie tych z założenia komediowych, w których znowu następuje przerysowanie w drugą stronę - to paradoksalnie... coś o klasę wyżej. Ale żeby od razu rewelacja? Dało się obejrzeć do końca i co ważne, wciągnąć w los bohaterów tzn. kibicowałam żeby się im udało...
Co mi się podobało? Dorociński dobrym aktorem jest i baaaardzo przyjemnie się go ogląda, L. Żurek podobnie, fajne sceny przy ławeczce w szpitalu (jak się poznają i gdy Luiza tłumaczy czemu kot jest tygrysem), scena rozmowy Fabio z psycholożką... Ale kilka fajnych momentów nie czyni dobrego filmu. Ocena 4/10.
Kilka fajnych dialogów? Poczytaj sobie wcześniejsze dyskusje dotyczące tekstów z tego filmu. Nie rozumiem dlaczego tak się czepiasz scenariusza, bo przekupni, bo nieuczciwi? No niestety, ale jakby wszyscy byli aniołami, to chyba nie powstałby żaden film. No i nie wszyscy gangsterzy są brzydcy, bo Dicaprio jest bardzo przystojny ;]. A dlaczego mieliby nie pić wódki? Rozumiem, że film nie musiał Ci się podobać, ale zarzuty trochę na wyrost.
mnie najbardziej podobało się hasło wyborcze Bartodzieja:"głosujac na mnie,glosujesz na siebie",to mówi samo za siebie!
Naprawdę dialogi sa nawet niezłe,kilka scen tez zapadlo w pamięć,Rola Soliman fajna,Dorocińskiego można nawet pokochać,warto tez wspomnieć Hycnara_dobrze zagrał pielęgniarza świra.
Film godny polecenia,nie ma sie poczucia straconego czasu po seansie!
Pozdrawiam!
Co do dialogów to się nie zgodzę. Szczególnie ojciec Luizy, który bije sztucznością, pielęgniarz (według mnie zagrał nieprzekonująco). Dla mnie dialogi w tym filmie nie są źle napisane, ale zupełnie nie pasują do poszczególnych ról (czyli koniec końców są źle napisane, ot taka sprzeczność, tylko na poziomie produkcji:-)
Film dla mnie mimo wszystko na plus, chociaż jest dużo niedociągnięć. Scena, w której Fabio wpada do szpitala i bierze Luizę - ujęcia, w których postawny gangster markuje swoje kopnięcia i rzuca pielęgniarza o ziemię po czym KOPIE MOTOR jest G R O T E S K O W E.
Film ratuje Dorociński bez dwóch zdań.
Rzeczywiście gdyby nie Dorociński to film stracił by wiele. A sztuczność w tym filmie rzeczywiście bardzo pretensjonalna.
W porównaniu do innych polskich filmideł ten film jest naprawdę dobry. Anikat zapewne woli filmy typu "Weekend" ;)
Nie oglądałam tego filmu, który "zapewne wolę"... Polskie filmy omijam szerokim łukiem, w szczególności tzw. komedie. Zatem wierzę ci na słowo, że przy innych polskich filmidłach ten jest dobry. A skoro kiepski film jest i tak o niebo lepszy od innych... Czy to nie straszne?
tez uwazam, ze rozczarowujący film.......zakonczenie infantylne. Ale gdyby bylo jak w prawdziwym zyciu to by sie nikomu nie spodobalo:) i pewnie o to chodzi..
No bo właśnie ma być jak w bajce. I jeśli się to założy, to nie będzie rozczarowań.
Kochana bo w POlsce tak niestety jest. Każdy kto jest wpływowy i ma kasę to na pewno jest w jakimś układzie. Wierz lub nie, ale mieszkasz w złodziejskim i dzikim kraju. Nic na to nie poradzę, że przez 50 lat w Polsce rządzili UB i SB, a po 89 robili to samo tyle, że sprywatyzowani i na legalu dawni aparatczycy i agenci. Dokształć się troszkę. Poza tym, film był bardzo udany.
@annikat biorąc pod uwagę twój wstręt do polskich filmów (cyt "...Polskie filmy omijam szerokim łukiem, w szczególności tzw. komedie...) to już sam fakt że go do końca obejrzałaś świadczy o tym że ten film ma to coś. Co więcej sama napisałaś: "...na tle innych polskich produkcji ... coś o klasę wyżej..." , skoro tak to już choćby z tego powodu jest rewelacją.
A tak swoją drogą jak możesz się czymś rozczarować skoro dla Ciebie to coś z zasady będzie kiepskie ? to i twoja odpowiedź na post @Cobra_Choke świadczy o tym że masz trochę kłopoty z logicznym rozumowaniem.
A biorąc pod uwagę twoją dużą niechęć do polskich filmów to może w ogóle nie powinnaś o nich pisać ani oceniać ? Rozważ to !
A ja radzę się zapoznać z definicją słowa "logika" i czytać ze rozumieniem.
I jeszcze jedno - zluzujcie ludzie pośladki... Naprawdę musi się wszystkim podobać to samo? Naprawdę nie mogę mieć swojej opinii bez narażania się na jakieś osobiste wycieczki?!
I jeszcze słowem wyjaśnienia: zawsze z przyjemnością obejrzę dobry polski film, ale dopóki go nie obejrzę, to nie wiem, czy jest dobry, prawda?
Moim zdaniem film świetny! W porównaniu z innymi polskimi filmami, ten to naprawdę dzieło...Muzyka bardzo mi się podobała, pozwalała lepiej wczuć się w całą sytuację. Ogólnie film z przesłaniem...a najbardziej podobała mi się ta rozmowa o mc donaldzie...(rozmowy między ludźmi). A o Dorocińskim nie ma już co pisać po prostu świetny aktor i tyle w temacie:)
to mógł być świetny film ale niestety, reżyser zrobił z niego bajkę, Pierwsze pół godziny zapowiadało się fajnie, a potem coraz gorzej.
Dorociński, Stroiński, Soliman w ogóle wszyscy zagrali bardzo dobrze, tylko niestety nie mieli czego tam zagrać.
Ten film powinien się skończyć w momencie opuszczenia ośrodka przez Elizę.
Elizę? A Ty w ogóle oglądałaś ten film?
No i cóż to za filozofia zagrać dziewczynę ze schizofrenią czy zakochanego gangstera, nie? ;) Faktycznie nie było czego grać..huh.
Jak dla mnie rola Elizy słaba, od pierwszej sceny strasznie trąciła myszką. Jest wiele polskich produkcji które sobie cenię, ale ta jest po prostu przeciętna.
Pretensjonalne dialogi? Anikat, ty chyba jesteś człowiekiem-hamburgerem. Twórcom tego filmu właśnie należy się pochwała za skuteczne stworzenie świata-bajki. Zapomniałaś o najważniejszej zasadzie poprawnego zachowania widza: jak zasiadasz w fotelu na widowni po powinnaś była od razu zasnąć. A obudzić się trzeba po zakończeniu. Inaczej nie warto płacić za bilet: jak nie chcesz śnić to nie chodź do kina ani teatru.
zgadzam się w 100%. Film przerysowany do granic, naiwna bajeczka bez jakiejkolwiek głębii psychologicznej. Stroiński i Dorociński uratowali dla mnie ten film przed katastrofą. zły montaż, zła muzyka, w ogóle kiepsko wyreżyserowane, zdjęcia czasem jak z W11, zmarnowany potencjał. i to miał być `polski leon zawodowiec`? litości
Ojejku! Ktoś porównywał "Ogród Luizy" do "Leona zawodowca"? To jakieś jaja chyba. Tego filmu nie porównam do żadnego innego, bo ma osobne miejsce w moim sercu. Gra Soliman jest świetna. Mam do czynienia z osobami chorymi i myślę, że wiedziała co robi. I jeszcze jedno - Satanowski jest dla mnie kompozytorem kultowym, mistrzem "grzebania w emocjach". Podsumowując - film dla wrażliwców.
a mnie w ogole jej gra nie przkonała. ani na moment nie uwierzyłem w to, że mam przed sobą osobę chorą psychicznie. jej gra była dla mnie bardzo sztuczna i wymuszona. muzyka też mi sie nie podobał. nie wiem czy film dla wrażliwców. widcoznie nie jestem wrażliwy
Ja sobie myślę że jak czytam wypowiedzi na nie to czasem ludzie nieświadomie sobie podają argumenty na tak dla tego filmu.
pozdrawiam
Super film - mnie poraziło stworzenie klimatu bajki. Piszą sceny groteskowe, śmieszne, naiwne, przerysowane- ależ oczywiście tak jak w baśni:D.
Może i przerysowane sceny, może i cała oprawa filmu na niezbyt wysokim poziomie ( może po prostu budżet nie pozwolił na coś lepszego), ale fabuła przesłoniła niedociągnięcia. Utożsamiałam się z bohaterami i to zadecydowało o mojej ocenie (9). Dorociński 1 klasa, Stroiński 1 klasa, Preis 1 klasa! Gra na bardzo wysokim poziomie. Pozdrawiam.
P.S. Ja też nie jestem zwolenniczką polskiego kina, przepraszam polskiego-gównianego kina, ale przecież i w Ameryce robią gnioty. Nie szufladkować, tylko szukać :)