Ojciec chrzestny

The Godfather
1972
8,6 574 tys. ocen
8,6 10 1 574489
9,1 75 krytyków
Ojciec chrzestny
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny

Cóż to nie jest film arcydzieło.Nie ma akcji, film jest strasznie nudny,ale dobrze zrobiony jak na tamte lata.Absurdem jest dla mnie Oscar dla Brando.O niebo lepiej zagrał Al Pacino i to on powinien zgranąc Oscara.Brando nie jest dla mnie zadnym złym bandiorem,nie sprawia wrażenia wielkiego gangstrea.Jest tak jakby emerytowanym bandziore,któremu nic sie nie chce.

ocenił(a) film na 1
Toma1910

Całkowici sie z tobą zgadzam. I takie coś na 1 miejscu, powinieneś mu dać 1\10.

ocenił(a) film na 10
Toma1910

A jak Twoim zdaniem wygląda wielki bandzior. Jakiś dresiarz? Don Vito jest Wielki, bo przestrzega zasad. Swoją władzę zbudował na szacunku, ale także strachu. W filmie jest pokazany jako styrany życiem człowiek, który stara się zachować resztki zasad w coraz bardziej brutalnym świecie. Reprezentuje on starą mafię. Jego syn Sonny, oraz gangster Turek to nowa mafia, chciwa, nastawiona na zyski. Uwielbiam scenę w której Don Vito dowiaduje się, kto zabił kapitana i Turka.

Ale zgadza się z Tobą, że Al Pacino zagrał lepiej. Dla mnie to jest nie pojęte, ze nie dostał Oskara za rolę Michael Corleone.

ocenił(a) film na 10
Eriu

Nie tlumacz tego dzieciom (choc mam 16 lat pozwole sobie uzyc takiego slowa) tego bo i tak nie zrozumieją. Zawsze znajdą się ludzie, którzy o filmach nie wiedzą nic, a najbardziej podobają im sie filmy z segalem itp. Żal mi was sluchać ale taka jest prawda.

Co do Al Pacino uwielbiam go zaraz po Brando i uważam, że Marlon Brando zaslużenie dostał oskara. Bardziej rola Al Pacino podobała mi sie jako Tony Montana w Człowiek z Blizną. I zarówno Ojciec Chrzestny jak i Marlon Brnado mają u mnie 1 miejsca.

ocenił(a) film na 10
ksg666

Obaj zasłużyli na Oskara. Ale moim ulubionym aktorem jest Al Pacino i zawsze będzie mi się bardziej podobał niż Marlon Brando.

Toma1910

No cóż... Ja też nie dam temu filmowi wysokiej oceny, bo oglądając go po prostu się NUDZIŁEM. A Marlon Brando też jak dla mnie nie zasługiwał na Oscara... Był tam kilka lepszych momentów, ale ogólnie to ten film wcale mi się nie podobał...

Soffcik

Nie obrażam tego filmu nie wrzuca.,że jest chujowy.Po prostu oglądając go nudziłem się bo opowiada zwykła historie.Nie ma w nim jakiejś dramaturgii a mówienie mi,ze nie zam sie na kinie itd jest bez sensu.A jeśli chodzi o gangstera chodzi o człowieka twardego,mocnego a nie jak tu jest przedstawione.Gdyby nie ksiązka nikt NIGDY nie stworzyłby takiego bandziora,który jest otyły,mamrocze cos pod nosem a gdy sie na niego patrzy robi sie człowiekowi żal.Oscar dla Brando był możliwy ze wzgledu na lata,teraz nie miałby najmniejszych szans na Oscara.Nie chodzi mi tu o szykanowanie Brando i wywyższanie Pacino bynajmniej.Nie jestem w stanie postawic 1 dla tego filmu nie wiem dlaczego...

ocenił(a) film na 6
Toma1910

Zgadzam sie z toba był bardzo nudny, nie byo w nim zadnej akcji ;/

ocenił(a) film na 8
Toma1910

Akurat Marlon Brando był rewelacyjny. Jego wygląd, ruchy, mimika i gesty stwarzają typowego mafijnego bossa, który kieruje się zasadami i ma łeb na karku. Al Pacino był w tej roli przeciętny bo i samej postaci Michaela nie dało się chyba lepiej zagrać.

ocenił(a) film na 10
raphiX

Nie powiedziałabym, ze Pacino jako Michael był przeciętny.:D:D

Dziwią mnie teksty, że "Ojciec Chrzestny" był nudny, że nie było w nim akcji. Nie jest to żaden film akcji. Nie jest to debilny film w stylu "Szybkich i wściekłych", czy innego gniota.

ocenił(a) film na 10
Eriu

Fakt, to nie jest film akcji. [nawet u góry jest napisany gatunek: Dramat, Gangsterski].
Moim zdaniem działo się sporo właściwie trzymających w napięciu rzeczy, więc na pewno nie był nudny. Heh.
Pozdrawiam