Nie jestem żadnym 'hejterem' ani trollem, który za wszelką scenę chce coś wytknąć, po prostu IMO ten film nic w sobie nie ma. Sama podejmowana tematyka jest bardzo przeciętna i miałka - ot, jakieśtam problemy i interesy jakichśtam gangsterów. Żadnej skomplikowanej, zaskakującej intrygi, tajemnicy, nic. Fabuła liniowa, prosta jak drut, płynnie idzie od jednego wydarzenia do drugiego.
Jedyną wyrazistą postacią był Don Vito, który miał swoje zasady (w jakiś sposób nawet interesujące czy po prostu "mocne"), reszta to kompletnie bezbarwni faceci, w dodatku niespecjalnie inteligentni. Pod niedyspozycję ojca Sonny miał do podjęcia taką albo siaką decyzję, niczym nie zaskoczył, nic kreatywnego nie zrobił... równie dobrze mogli rzucic monetą. I tak jest w przypadku każdego wątku.
Film potwornie się dłuży, ma monotonny, żałobny wręcz klimat - z jednej strony pasuje, z drugiej strasznie nudzi. Żadnych wartych zapamiętania ujęć, choć wszystko nakręcone porządnie. Sceny śmierci/strzelanin/itp. potraktowane jak zakupy w warzywniaku (znowu symbolika? "Śmierć jest zwyczajna"?).
Przypomina mi się Pulp Fiction - wszyscy się rajcują, a ja znowu nie rozumiem dlaczego.
Ech, podszedłeś do niego jak do jakiejś rozrywki. Tyle wynika z twojego pisania.
"reszta to kompletnie bezbarwni faceci" - nonsens, tam każda postać jest charakterystyczna.
Podszedłem do niego kompletnie neutralnie. O tym, że to tak uznany film, dowiedziałem się dopiero po obejrzeniu, jak wszedłem na filmweb ocenić. I byłem, delikatnie mówiąc, zdumiony.
Nie słyszałeś o OC nim nie wszedłeś na FW? Na jakim świecie żyjesz? Kolega chyba z kinematografią niezbyt obeznany... Bez złośliwości muszę przyznać, że nie dziwi mnie fakt że nie podoba ci się OC... Jak widzę bardzo wysokie noty mają u ciebie filmy typu Lemon Snicket i Nowe Star Wars...musisz się trzymać takiego kina to nigdy nie będziesz rozczarowany :-).
"Nie słyszałeś o OC nim nie wszedłeś na FW? Na jakim świecie żyjesz?"
Słyszałem, ale nie wiedziałem, że jest uważany za taki dobry.
"Jak widzę bardzo wysokie noty mają u ciebie filmy typu Lemon Snicket i Nowe Star Wars..."
Aha, wiedziałem, że tak będzie... Star Wars, Władca Pierścieni i SNF mają u mnie wysoką ocenę, bo akurat do tych serii podchodzę bardzo osobiście (i nie bez powodu są zaznaczone jako ulubione). Dziwnym trafem nie wspomniałeś, że owe bardzo wysokie noty mają też u mnie 12 Gniewnych Ludzi czy Lot nad kukułczym gniazdem...
Lotu nie widziałem u ciebie... nie mam wglądu w twoje oceny... Ludzi Widziałem, ale stwierdziłem, że Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
"Słyszałem, ale nie wiedziałem, że jest uważany za taki dobry. "Moim zdaniem to jak stwierdzić... Słyszałem o Komorowskim, ale nie wiedziałem, że jest prezydentem... ale ok, nie musiałeś wiedzieć.
Czym jest SNF?
Nie maiłem nic złego na myśli wypominając ci te...nie ukrywam słabe filmy... ale masz po prostu taki gust i tyle... tego się trzymaj, a nie będziesz tracił czasu na "słabe" filmy.
Swoją drogą... ja do każdego filmu podchodzę osobiście i nie każdemu w związku z tym daje od razu 9-10... :-) zastanawia mnie też, co takiego musi się wydarzyć by do np. Lemon snicket lub nowych SW podchodzić "BARDZO" osobiście. Ale to twoja sprawa.
"Ludzi Widziałem, ale stwierdziłem, że Jedna jaskółka wiosny nie czyni."
No tak. Czyli albo mam takie same upodobania jak ty i wysoko oceniam podobne filmy, albo jestem debilem bez gustu. Merytoryczna ocena konkretnego filmu nie ma najmniejszego znaczenia, przecież po co się odnosić do poszczególnych argumentów, w końcu bezguście się odezwało...
Koleś masz z sobą jakiś problem?
"albo jestem debilem bez gustu"- nikt ci tego nie zarzucił. podobnie jak nikt nie twierdzi że jesteś bezguściem a jedynie stwierdziłem że masz "inny gust" .. ale spoko... jak widać anty-fani mają bojowość zaszczepioną od razu. A co do twojej oceny filmu to wybacz, ale własnie odnosi się do filmów jakie lubisz... przeglądając te parę produkcji nie muszę tracić czasu na dyskusję... wiem co ci się nie podobało w OC...i choćbym nie wiem co napisał (a co pisane było setki razy) nie zmienię twojego zdania... bo ci gustu nie zmienię. Przeglądając twój profil, wypowiedzi itp. potrafię sobie odp. czemu oceniłeś tak a nie inaczej. To mi wystarczy. Może jakbym widział wszystkie oceny i natrafił na więcej "dziwnych zjawisk" to bym musiał zadać jakieś pytania, ale tak nie ma potrzeby...
proszę, do czego tu doszło? ludzie zanim wyrażą swoje zdanie muszą isę tłumaczyć!
a co do wypowiedzi:
pisanie takich kłamstw o OC jest bluźnierstwem.
rozumiem, ze Ci się może nie spodobać, bo preferujesz wesołe filmy z mnóstwem intryg i tajemnic, ale w takim razie to tylko kwestia gustu. - a jak wiadomo są GUSTA i guściki....
wszystkie te cechy ktore zakladam cenisz w filmach maja pewnie filmy ktore wyrozniasz w swoim profilu... UWAGA... wladca pierscieni ;DDD nie bede nawet kpil z twojego gustu bo to twoja sprawa w jakich filmach gustujesz ale filmow jak ojciec chrzesny, pulp fiction, wsciekle psy itp.. taka osoba jak ty nigdy nie zrozumie chodzby naprawde sie starala ale to nic zlego, wy macie harych poterow, wladcow pierscieni opowiesci z narni, a my mamy swoje. tyle ze nawet ja ktory nabija sie do rozpuku z tych filmow ktore oceniasz na 10 jestem w stanie te filmy docenic tyle ze to sa 2 zupelnie inne ligi. jak czegos nie rozumiesz to nie ma sensu robic tematow, bo powiem delikatnie na krytyka sie nie nadajesz ;D jak i 90% tu wybitnych znawcow.
z ta roniica ze ja nawet nie probuje robic z siebie krytyka, czytaj uwazaznie ;p
Muszę stanąć po stronie Nyarli, od dawna słyszałem o tym filmie, że jest świetny i wogóle, ale mnie osobiście rozczarował, nie było w nim tego czegoś co pozwala postawić dobra ocenę, zwykły film jakich wiele