to jeden z najlepszych filmów w historii,ale książka Puzo jeszcze bardziej mi się podobała.Książce to chyba dałbym 10/10,chociaż nie daję nigdy dziesiątek bo uważam że nie ma raczej w żadnym gatunku stuprocentowego ideału.ja się przynajmniej z takim nie spotkałem...oprócz ksiąki Puzo chyba.czy wiecie że Puzo do końca życia uważał,że Ojciec Chrzestny to niewypał,jedna z jego najsłabszych książek i wstydził się jej?ostatnio był dokument o nim na tvn style...