Moim zdaniem ten film jest najlepszym filmem w historii kina!!!!. Cały ten film tworzy wspaniała gra aktorska (np.Marlon Brando czy Al Pacino)
piękna muzyka i wspaniała fabuła. Moja ocena tego filmu to 10/10.
Może "nie poszło" to przesada, ale Al miał w swym dorobku rolę o wiele lepsze. Mimo że w Ojcu Chrzestnym zagrał b.dobrze, to i tak stał w cieniu Brando, Duvalla i Caana, którzy zagrali po prostu lepiej.
Ojciec Chrzestny II był za to znacznie lepszy w jego wykonaniu.
Ale wtedy dopiero Al zaczynał swoją drogę ku szczytowi. Już dwa lata później pokazał pełnię umiejętności w Godfather Part II. W jedynce ponadto przyćmili go Brando, Caan, czy Duvall jak stwierdził Ja.
Może Al Pacino nie grał w I części tak rewelacyjnie jak w II, ale uważam,że i tak nic nie można mu zarzucić:)Budził sympatię.
ja tez twierdze ze to Arcydzielo przez duze A, ten film uwielbilem sobie i nie wiem czy kiedykolwiek obejrze lepszy - mowie tu o m.in. scenariuszu oraz aktorach i ich grze. jezeli jest nas tu wiecej fanow wspanialego Ojca Chrzestnego to wpisujmy sie gdyz coraz wiecej tutaj tematow prowokantow ktorzy tylko czekaja na zmiane na liscie by jak najbardziej zdenerwowac takimi tematami prawdziwych kinomanow - aha przypominam w srode wieczorem wszyscy przed telewizorami i ogladamy TVN! musze go obejrzec jeszcze raz NAPRAWDE WARTO!