Jednym ten film może się podobać, drugim nie. Wszystko zależy od gustu danego człowieka. Mi nie przypadł szczególnie do gustu, ale potrafię dostrzec jego liczne atuty.
Nie ma co wątpić w dobrą grę Brando, który idealnie wcielił się w rolę głowy rodziny. Z Al Pacino mam problem, bo nie widzę w nim nic szczególnego, przynajmniej w tym filmie, dlatego niech pozostanie bez oceny.
Poza tym - świetna muzyka, stroje i scenografia. Nadają temu dziełu odpowiedni klimat.
Co mnie najbardziej bolało to nuda. Pojawiała się zbyt często. Mimo, że próbowałem jakoś zafascynować się cała tą historią, to jednak nie byłem w stanie.