powstało wtedy mnóstwo genialnych filmów np.
Ojciec chrzestny
Lot nad kukułczym gniazdem
Mechaniczna pomarańcza
Taksówkarz
Łowca Jeleni
Czas apokalipsy
Chinatown
Żądło
Prawdą jest to, co mówisz. Za równie udane uważam jednak lata 90 (American Beauty, Podziemny krąg, Siedem, Upadek, Milczenie Owiec, Forresta Gump, etc.) i 50. (Na nabrzeżach, Buntownik bez powodu, Na wschód od Edenu, Tramwaj zwany pożądaniem, itd).
Najsłabiej prezentują się w mojej opinii filmy z nowego tysiąclecia (jeszcze 2000 rok był niezły, powstał Gladiator, Zatrute pióro i kilka innych dobrych filmów; później było znacznie gorzej; najsłabszy rok: 2005).
Lata 40 także okres wybitnych filmów: Casablanca, Obywatel Kane, Wielki sen, Sokół maltański, kilka filmików hitchcocka..
ale lata 70. rzeczywiście najlepsze..
Tak, lecz przyznać trzeba, że lata 40, to dekada dwóch postaci - Alfreda Hitchcocka i Humphreya Bogarta (ewentualnie przemijającego już Errola Flynna).
koniec lat 80tych i początek lat 90 tych wtedy powstałyt najlepsze filmy w całek kinematografi po wszeczasy !!!!!!
Myśle że cały ten okres od początku lat 70 do 2000 jest świetny. I niestety musze sie też zgodzic z przedmówcami że począwszy od 2001 r. nie ma filmów którymi możnaby się tak zachwycać jak np. Pulp Fiction ,Gorączka sobotniej nocy ,Ojciec chrzestny i wiele wiele innych. Tzn. jeżeli o mnie chodzi to uważam że jedyne naprawde niezłe filmy po 2001 roku to Kill Bill(1 część) i Infiltracja.
Również zgadzam się z moimi przedmówcami, że cały okres od początku lat 70 do 2000 roku jest świetny (a teraz to dno i nic więcej :P), ale dodam że jedynym filmem dobrym z roku 2005 jest "Hooligans" (miał on coś w sobie):P i to był ostatni film który mnie wprawił w "zachwyt" :P
PS.
Z chęcią dzisiaj zobaczę ponownie "Ojca chrzestnego", który leci na TVN o 20:55, bo nie ma to JAK STARE DOBRE KINO :P
Kilka dobrych filmów, by się jeszcze na pewno znalazło z roku 2005 (może i nawet z roku 2003 - 2006, ale jest ich bardzo mało :P)
"Wyznania gejszy" nie oglądałem więc nie wiem jak go ocenić :P
Oj, tak. Lata 70. (przynajmniej w kinematografii amerykańskiej) to był cudowny okres. Moje ulubione z tej dekady.
Brudny Harry
Chinatown
Lot nad kukułczym gniazdem
MASH
Ojciec chrzestny
Ojciec chrzestny II
Szczęki
Wszyscy ludzie prezydenta
Żądło
Wszystko to są filmy niepowtarzalne. Dziś już takich nie robią.