Zapraszam do udziału w małej sondzie.....Prosze wpisać jedną rolę która zasługuje na rolę wszech czasów ......Według mnie jest to rola Anthonego Hopkinsa w "Milczeniu Owiec"....nie jest to mój ulubiomy aktor jednakże rola ta poprostu sprawia że film ten jest niepowtarzalny i nadaje mu niezwykłego klimatu.Zbliżenia na twarz doktora Lectera gdy mówi przez zęby sycząc,jego eleganckie,wykwintne gesty,które zarazem są morderczo straszne powodują ze jestem wielkim fanem tego filmu (chociaż w gruncie rzeczy za nim nie przepadam). Moi ulubieni aktorzy to przede wszystkim Al Pacino (za filmy gangsterskie,Adwokata diabła i oczywiście wielką rolę w filmie Zapach Kobiety) oraz Morgan Freeman (całokształt,najlepszy narrator filmowy oraz Wielka rola w "Skazanych na Shawshank").Moim zdaniem wielkie kreacje aktorskie to również rola Brada Pitta w "Joe Black" , Toma Hanksa w "Forrest Gump" oraz oczywiście rola Marlona Brando, który wcielił się w role Vita Corleone w "Ojcu Chrzestnym" (tak na marginesie w-g mnie rola porównywalna do genialnej kreacji doktora Lectera)..... Z góry dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam wszystkich kinomaniaków :)))