Ojciec chrzestny

The Godfather
1972
8,6 575 tys. ocen
8,6 10 1 574535
9,1 75 krytyków
Ojciec chrzestny
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny

Odpowiadam...

ocenił(a) film na 10

... choć zwątpiłem, czy słusznie umieściłem ten komplement
pod adresem młodzieży w mojej pierwszej wypowiedzi.
BO TO BYŁ KOMPLEMENT, a nie temat do dyskusji, powód do
słuchania pod swoim adresem obelg. Niewyszukanych uwag.
KOMPLEMENTÓW SIĘ NIE KOMENTUJE!!! Powinniście wiedzieć.
Wszak wiecie wszystko najlepiej...
Do "crisa o poranku":
- "Nie dość, że nie załapałeś oczywistego sarkazmu i silisz się na wywody o sensie życia... "
Jakże mógłbym załapać tak subtelnie zawoalowany sarkazm "neshki",
tylko młodzież może to załapać, przecież za "moich czasów" na
pewno nie było jeszcze sarkazmu...
Ty za to nie załapałeś mojej oczywistej IRONII. Wiesz co to?
Umiesz rozpoznać? - Nie umiesz, bo nie rozpoznałeś!

Kto w ogóle uważa, że jest to film trudny?
A jakich poważnych (nie trudnych) tematów dotyka?
Życie poza marginesem prawa. W każdej chwili możliwość straty
bliskich - najczęściej na zawsze. Niepewność kobiet i dzieci
co do jutra.
Morderstwa jako "interes". Zycie ludzkie jako karta w przetargach.
Mało poważne?
To wyobraź Sobie jak przywożą Ci syna zmielonego kilkudziesięcioma
kulami z karabinów maszynowych - niepoważne?
Odpowiedz cynicznie, że młodzież nie ma synów...
I jeszcze jedno: "I nawet nie próbuj mi tu zaczynać ze swoimi truizmami
na temat dzieciństwa..." - Jeśli nie chcesz bym Ci zaczynał, to nie odzywaj się do mnie. Świetny z Ciebie dyskutant, jeśli adwersarzowi zabraniasz odpowiadać. Nadałbyś się na polityka.

Do "Uzi Loc":
"Don Peres, ale Ty bredzisz. Właśnie powinieneś chwalić to, że młodzież jednak ogląda filmy kultowe, a nie negować"
Właśnie pochwalłem - patrz wyżej i na co mi przyszło?

Proszę Panów byście zwrócili uwagę - nim mnie oplujecie - że nie
napisałem ani jednego słowa na temat tego, że "Ojciec..."
jest filmem trudnym. Tylko poważnym.
Pozdrawiam