Bardzo lubię część pierwszą Ojca chrzestnego i uważam że to dobry film. Jednak kto mi powie czemu jest na pierwszym miejscu, a część trzecia na 53??????? Trójka była zdecydowanie lepsza od pozostałych dwóch. Mi się wydaje że jest tak dlatego że większość współczesnych odbiorców nastawionych jest na "happy end" jakiego tu niestety nie zobaczycie.
III nie jest na pierwszym miejscu, nie zasługuje nawet na zajmowane 53. Film jest bardzo słaby, to po prostu nędzne popłuczyny po poprzednich dwóch częściach. Ot, rzekłem.
Tak bo tak dzieci w przedszkolu mówią. Oczekuję zazwyczaj uzasadnienia wypowiedzi. Co jest takiego nędznego czego ja nie dostrzegłem.Wydaje mi się że niezrozumiałeś sensu trylogii, a film pojąłeś jedynie powierzchownie. Bo według mnie to III część wiąże i nadaje sens całej trylogii. Bez trójki sens Ojca chrzestnego byłby o 180 stopni inny(jak zapewne zauważyłeś).
P.S. Mam nadzieję że nie rozmawiam z osobą która mówi nie tylko po to aby podkreślić swoją wagę nie zwracając uwagi czy uważa tak na prawdę czy nie oraz że nie jesteś konformistą.
Przepraszam, a czy Ty uzasadniłeś swoją admirację dla Ojca Chrzestnego III?
Nie widzę nigdzie.
Ojciec Chrzestny 3 to już autorski twór Coppoli i przyznajmy szczerzę - spieprzył sprawę doszczętnie. Zarówno od strony fabularnej, jak i reżyserskiej.
Liczne zupełnie niepotrzebne dłużyzny, które bynajmniej nie budowały i tak już bardzo sztucznego klimatu. Beznadziejne aktorstwo Sophie Coppoli.
Fabuła była naprawdę kiepska. Sam pomysł zalegalizowania interesów rodziny Corleone wydawał się po prostu śmieszny, a postać Vinca Manciniego ostro przerysowana.
W wielu rzeczach trudno się nie zgodzić, ale legalizcja interesów rodzinnych była obietnica dana Kay. Tego chciał także Vito(scena rozmowy Michaela z Ojcem w Ogrodzie tuż przed jego śmiercią).
Już ci tłumaczę moją "admirację" jak ty to mówisz. Gra aktorska nie była może i nadzwyczajna, ale nie ona robi z tego filmu arcydzieło. Bo patrząc tylko na grę którą się tak przejmujesz to filmu nie umieścił bym w 100 najlepszych(tak jak pozostałe części trylogii). W Ojcu chrzestnym codzi o sens i wartości. A III część pod tym względem jest najlepsza. Ukazuje co naprawdę liczy się w życiu. Pierwsze dwie części to błąkanie się ślepą uliczką, a III to odnalezienie prawdy, lecz niestety za późno. Znakomita puenta w filmie i jednocześnie morał ukazujący co na prawdę sie w życiu liczy. Takie jest moje odczucie tego filmu i nie zamierzam się z nikim kłócić. Miałeś prawo odebrać go inaczej, lecz proszę, nie czepiaj się szczegółów ale może spróbuj objąć całość.
Część III złym filmem nie jest. Osobiście dałem 8/10, mimo iż do pierwszych dwóch części nie może ona nawet się równać. Nie wiem czy bym nie dał nawet 6/10, ale po głębszym zastanowieniu stwierdzam, że jest to bardzo dobre zakończenie tej wspaniałej trylogii.
no nie przesadzaj znowu ,,Ja" lll czesc jest swietnym uzupelnieniem calej trylogii. Wg mnie mniej wiecej na rownym poziomie z czescia ll. ( ogromny plus za kreacje A. Garcii) ale oczywiscie najlepsza czesc bez dyskusyjnie to czesc 1. Pozdro.
Trójkę w moich kładzie jedna rzecz - Sofia Coppola. Zagrała tak marnie że chce się płakać. Po za tym film był świetny, a Al zagrał tam jeszcze lepiej
niż w dwójce(w II był De Niro ;], może dlatego)
Zgadzam sie, Sofia byla tak drewniana ze sie plakac chcialo i w ogole nie mozna bylo na Nia patrzec. Co do Ala napisal bym to samo co Ty, w ogole jedna z jego najlepszych rol (chyba gorsza tylko od Adwokat diabla, Zapach kobiety i Scarface) a na rowno z Pieskim Popoludniem ;) Pozdro
A ja uwielbiam wszystkie trzy. Dla mnie stanowią całość, to jest po prostu arcydzieło. Czasami jak słucham wypowiedzi Duvalla że część III została wyprodukowana dlatego że Ojciec Chrzestny to maszynka do zarabiania pieniędzy to nie dobrze mi się robi. Nie chcieli mu podnieść gaży to się obraził i naopowiadał bredni że część trzecia to taka beznadziejna. Ciekawe jak by mówił jakby jednak zagrał w tym filmie.
Gdyby Duvall w niej zagrał, a zamiast Sofii Winona Ryder film mógłby być jeszcze lepszy i mało kto by narzekał.
Jak dla mnie to czesci I i III sa zdecydowanie lepsze od II.A tak na marginesie to mysle ze bylo kilka lepszych filmow od tej trylogii i chociaz jest bardzo dobra ,to powinna zamykac pierwsza dziesiatke listy,a nie ja otwierac