Dla mnie film smutny. Muzyka, życie bohaterów... szkoda mi Marlona Brando, albo raczej Vito Corleone... umarł w towarzystwie wnuka... naprawdę wzruszające... połowa filmu dosyć trudna, druga już nieco prostsza, ale za to jaka ważna... dałem 9
smutna to jest cała trylogia i życie Michaela Corleone
No wiem, że smutna cała trylogia, ale napisałem tylko o tej, bo jesteśmy w temacie pierwszej części