film dobry, ale pierwsze miejsce w top100 to mu sie tak nalezy jak kiedys Donniemu Brasco.
akcja nie do konca wciagajaca, a o napeiciu mowy nie ma.
jak na film z 1972to sceny bojek kiedy sie wogole nie dotykaja a przeciwnik odczuwa cios tez sa nieudolne, te strzelaniny tez nie byly plusem tego filmu
jedynie co mi sie podobalo to aktorstwo i rezyseria.
jak zawsze al pacino gra takiego samego twradziela, ktorego z powodzeniem mozemy obserwowac w innych jego filmach
wielki szacunek tez dla marlon brando ( chociaz ogladajac dziesiajpierwszy raz ten film mialem nadzieje, ze w drugiej czesci tez go zobacze.
jak dla mnie 7/10
chlopcy z ferajny czy czlowiek z blizna to napewno nie bylo, ale nie jako to ojciec chrzestny byl pierwowzorem dla tych dziel