czemu michael caly czas wycieral nos jakas szmata? po tym jak go pobil ten gliniarz...
W książce było to dokładniej opisane. Kość podrażniła nerw, wystąpił przez to ból i smarkanie ;]
nigdy bym nie pomyślała, że można smarkać od bólu... :) jednak dalej widzę w tym pewną niejasność: skoro już tak mu z nosa ciekło, to nie mógł się wysmarkać raz a porządnie, a nie takie podcieranie co nic nie daje, tylko łaził z taką obsmarkaną chusteczką...
ciekawy temat btw wyszedł:]
Kurde, przecież wyraźnie napisałem, że on od uderzenia miał uszkodzone zatoki i nic nie mógł na to poradzić!