Jak się ma japońska wersja do tej amerykańskiej? bo widziałem tylko tą zza oceanu. Patrząc na inne konwersje typu "Klątwa", "Ring" i "Dark Water" stwierdzam, że zarówno japońska, a później amerykańska wersja są nic nie warte. Po doświadczeniach już nie chcę oglądać ani wersji z kraju kwitącej wiśni, ani od naszych "wiernych" przyjaciół zza wielkiej wody. "Oko" utwierdziło mnie w przekonaniu, że to co zrobią Japończycy, to Amerykanie nie poprawią. Film jest niestraszny i szablonowy. Wątki powtarzają się z innych tego typu produkcji. Jessica Alba i horror? ktoś chyba ma coś z oczami... Jeśli chcecie obejrzeć ten film, to tylko w momencie, gdy nuda was dobijająca jest tak wielka jak oko z plakatu filmu, a w tv nie ma nic innego jak "Klan" czy "M jak miłość". Ale darujcie sobie ten film, szkoda waszych oczu.