Kolejna jak zawsze marna amerykańska próba zrobienia remaku azjatyckiego filmu. Nie ma co porównywać do pierwowzoru. Chociaż muszę przyznać, że w przypadku horrorów wychodzi im to lepiej, niż w przypadku innych gatunków(o zgrozo!).
Nie trawię czegoś takiego jak kino azjatyckie... oglądałem kilka azjatyckich horrorów i muszę powiedzieć , że były bardziej śmieszne niż straszne.
Kwestia przyzwyczajenia. Jak to smaku coca-coli najbardziej gównianego napoju świata albo ketchupu. Ale przyzwyczajenie to silna rzecz i potem wypacza gust na prawdziwy smak lub prawdziwą sztukę.
to moze oglądałesś kiepskie azjatyckie horrory, które rzeczywiście były śmieszne...Ten remake może buty czyścić "Jian Gui"