...że to w gruncie rzeczy bardzo prosta, niewymagająca opowieść, taki typowy "wyciskacz łez". A
tymczasem "Okruchy dnia" mają o wiele głębsze znaczenie, posiadają wiele interpretacji i
metafor, otwierają się na głębsze przemyślenia. Sens i wartość filmu są naprawdę nie do
przecenienia. Wspaniale zagrali również aktorzy. Ukłony należą się zwłaszcza Hopkinsowi. Choć
operował oszczędną mimiką i ekspresją w jego oczach aż kipiało od emocji. No ale to aktor
światowej klasy, więc nie ma się specjalnie co dziwić. Bardzo ciekawie przedstawione zostały
również momenty tuż przed nadchodzącą II wojną światową - ten gęsty klimat zagrożenia... 9/10.