Błyskotliwy popis reżyserski Lordana Zafranovicia. Używając pełnego rejestru środków wyrazowych - obraz, muzyka, kolor - skomponował swój film po mistrzowsku, nadając mu muzyczny kształt ronda: sielankowa pieśń „Trzej przyjaciele” towarzysząca ekspozycji, rozbrzmiewa złowieszczo w finale, kiedy Niko musi zabić faszystę Toniego aby ratować Żyda Mihę i siebie, aktywnego członka ruch oporu.