...że James Dean gra w każdym filmie tak samo ? ;)
Najsłabszy wg mnie film z Deanem - może dlatego, że najpóźniej go obejrzałem. Mimo to jest świetny, szczególnie małżeństwo które stworzyła Elizabeth Taylor z Rockiem Hudsonem.
Tak samo ??? Naprawde tak sadzisz ? Zanim spostrzeglam twoj nick, myslalam ze temat zalozyla jakas nieznajaca sie na kinie (i aktorach) nastolatka. Film jest swietny i moim zdaniem Jim w kazdym swoim filmie kreauje inna, ciekawa i bogata postac i za kazdym razem jest to inna osoba o innych emocjach (fakt wszystkie troche przeygnebiajace).
Zauwaz ze wszystkie 3 filmy powstaly na przelomie 1.5 roku, zdziwilabym sie gdyby przez ten czas zmienil swoj styl czy podejscie do gry.
Nie no bez jaj;)
Ja błagam...
Naprawdę, tak zjechać jamesa, chyba się rozpłaczę...
chlip...- no i masz!
Tak samo?
Po prostu miał kilka podobnych ról zbuntowanych facetów. Aktorem był świetnym i nikt nie powinien tego podważa. Pozdrawiam