Chociaż jak na mnie troszkę za długi. Wspaniała historia, wspaniały James Dean, to kolejna perła amerykanskiej kinematografii.
Powiem szczerze, że nastawiłam się na ten film bardzo wyczekująco. minuty mijały i mijały, a tu Dean'a nie ma. Właściwie to oglądałam ten film gdyż James tam grał, a ja chciałam w końcu obejrzeć coś z nim, bo wcześniej nie było niestety żadnej okazji.
Cały obraz dość długi i nie porwała mnie jego fabuła. Tak, oczywiście są przedstawione problemy ówczesnej społeczności, ale tak jakoś mało kolorowo.
Najbardziej podobały mis ie momenty gdzie był Dean i jak dla mnie to odwalił kawał dobrej roboty. Było go tylko za mało jak na mój gust.
Dla mnie też był za długi. Nudnawy stał się po znalezieniu ropy. Też ogladałam ze względu na Deana i fak za mało go było, a jak już był to oczywiście świetny. Scena, w której wychodzi triumfalnie po oznajmieniu, że bieże ziemie, a nie pieniądze była świetna.