Kopiują nie tylko azjatyckie, i nie od dzisiaj. Choć ostatnio robią to coraz bezczelniej.
Mnie tam zawsze to śmieszy ponieważ na końcu i tak z niejednokrotnie ciekawego, ambitnego kina wychodzi zwykły hamburger.
A ludziom którzy wchłaniają wtórny produkt, tracąc zwykle z oczu lepszy oryginał należy wyłącznie współczuć.
Chociaż pokolenie Zmierzchu i Transformerów zwane gimbusiarnią i tak nic oprócz hamburgera nie strawi, to może i lepiej że nie znają oryginałów, przynajmniej nie plują.

Ciekawe wlasnie jest to, ze pomimo iz najczesciej do tych remake'ow zatrudniaja gwiazdorska obsade, to niekoniecznie im to wychodzi i zawsze film jest gorszy od oryginalu... Cos tez slyszalem, ze maja zrobic za rok czy dwa sympathy for lady vengeance z charlize theron w roli glownej... Jakos mi sie to nie widzi... :/ Chociaz moim ulubionym z tej trylogii jest akurat pan zemsta i mam nadzieje, ze z tego remake'u nie bedzie... A nawet jesli bedzie, to chyba dla zasady nie obejrze, zeby nie psuc sobie wizji oryginalu... :) Dziwi mnie tez, ze azjatyckie kino jest tak malo na swiecie propagowane. Oni naprawde sie pieknie wybili w ostatniej dekadzie czy dwoch. Ich aktorzy sa naprawde swietni i staraja sie grac troche na styl swiatowy, bez przegiecia z azjatycka mentalnoscia i powinno to byc zjadliwe dla kazdego.

Ja najbardziej ciekaw jestem:
http://www.filmweb.pl/film/47+Ronin-2013-548326
Reżyser znikąd, scenarzysta z Szybkich i Wściekłych, Keanu Reeves jako Azjata, toż to będzie arcydzieło.

Taaaa... bedzie to wygladalo jak klasyczne stare westerny, w ktorych to podrzedni biali aktorzy tandetnie ucharakteryzowani i umalowani jaskrawymi kolorami nieudolnie udawali rdzennych Indian.... ;)

Ostatnio czytałam, że za W pogoni też się zabierają. Podobnie jak za Krwawy karnawał. Mam nadzieję, że to tylko niepotwierdzone plotki ;/

Ja mówię. Niedługo będą wysyłac szpiegów na azjatyckie plany filmowe i miesiąc po premierze oryginału, będziemy mogli obejrzeć remake.