PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1154}
6,8 4 298
ocen
6,8 10 1 4298
7,3 3
oceny krytyków
Olivier, Olivier
powrót do forum filmu Olivier, Olivier

[SPOJLER]

ocenił(a) film na 1

Przejrzałem wszystkie tematy i nikt nawet nie poruszył pewnej kwestii. Otóż skąd "Olivier" znał szczegóły dotyczące "swojej" rodziny? Skąd wiedział jak ma na nazwisko? Skąd znał imię matki? Skąd wiedział, że nie ma brata? Skąd znał imię swojej siostry? Skoro jest to film na faktach to wypadałoby tą kwestię wyjaśnić, a nie pozostawiać jej domysłom. Przecież musiał skądś to wiedzieć. A na pewno nie zgadł. Czekam na odpowiedzi ludzi, którzy dali temu filmowi wysoką ocenę, ponieważ na obecną chwilę uważam film za mocno naciągany.

kulawababcia

prawdopodobnie przejrzał akta jak siedział sam w biurze i mógł się z nich dużo dowiedzieć, jedyne rozsądne wytłumaczenie
chociaż nie powiem, że mnie to nie zastanawiało

ocenił(a) film na 7
koniu1908

Ja sądzę, że włóczęga jest prawdziwym Olivierem. Przemawiają za tym fakty takie jak: znał słowa piosenki, kiedy sikał na biedronki plus miał identyczną bliznę po wycięciu wyrostka.
Ciało, które znaleźli w piwnicy Marcela wcale nie musiało być Oliviera. Może Marcel zwabił chłopaka do domu, szarpali się w piwnicy (wtedy zgubił zegarek, który potem rozpoznał ojciec) ale ostatecznie chłopakowi udało się uciec. Potem w szoku, po tym co się stało nie chciał wracać do domu. A w piwnicy było ciało innej ofiary Marcela, który spalił rower Oliviera, żeby nie było śladu. Zresztą jego mina (Marcela) w momencie kiedy matka lamentuje mówi sama za siebie, że coś o chłopaku wie.
To jest plusem tego filmu, takie niedopowiedzenie, które każdy może zinterpretować inaczej.

ocenił(a) film na 10
tanja55

Chłopak z Paryża nie był Olivierem. Mówił to wyraźnie do Policjanta, kiedy przywiózł do niego uratowanego chłopca. Był Sebastianem Blanche - sam o sobie tak powiedział na Komisariacie a jego dotychczasowe życie, eufemistycznie się wyrażając, nie było zbyt dobre.
Nie był nim ale jego przybycie do rodziny Duvalów spowodowało szereg zmian. Myślę, że byli dla siebie wzajemnie potrzebni. Ojciec wrócił do żony i dzieci. Chłopiec z sąsiedztwa zyskał przyjaciela kolegę i wybawiciela. Wreszcie Nadine - gdyby był jej prawdziwym bratem to by jej nie całował i tak dalej, (co oni tam razem robili).
Przybył do tej rodziny taki poturbowany moralnie; ukradł pieniądze z pudełka w szufladzie, groził Nadine co by mógł z nią czy też z całą rodziną zrobić...a tak naprawdę był chłopcem, który potrzebował jak wszyscy, miłości. Płakał przecież - "zawsze płaczę jak jestem pijany, dlaczego? a kto to wie?". A blizna? Wierszyk o Bożych Krówkach? Nikt nigdy nie spotkał nikogo, kto zna jego wierszyki, powiedzonka? Blizna po wycięciu wyrostka? To taka naprawdę rzadko spotykana rzecz? Przypadki. O siostrze inspektor sam mu opowiedział, a nazwisko rodziny i imię matki tak, mógł wyczytać w aktach sprawy, kiedy został sam w pokoju.
Grał na pianinie a Olivier podobno nie miał słuchu, tak stwierdziła Elizabeth.
To piękny i poruszajacy film. Zagadkowy. Oczywiście że mialam wrażenie, że on JEST Olivierem. Doskonale się wpasował w to miejsce, odnalazł, miłość, troskę - powiedział do Policjanta - ona tego drugi raz nie przeżyje; kto? - mama.. madame Duval..
Wspaniały film polskiej reżyserki, który oglądam w wersji po francusku i po rosyjsku, po polsku nie jest dostępny, nawet do kupienia...Żal.

kulawababcia

Dopiero co obejrzałam film. Moim zdaniem to nie był Olivier i nie ma co tutaj doszukiwać się drugiego dna. Myślę, że on, mieszkając ze swoją nową rodziną, wsiąknął w nią, powoli stawał się Olivierem, a wszystkich tych rzeczy, szczegółów dowiedział się w międzyczasie. To nie mogło być takie trudne, chłopak był sprytny, poza tym po coś była ta scena, gdy wraz z ojcem otwierają butelkę i się upijają. Mógł właśnie wtedy wyciągnąć sporo faktów z życia "swojego" i "swoich" najbliższych, a później ładnie wyrecytował je siostrze, co zresztą sama zasugerowała i oby dwoje skwitowali to śmiechem. Natomiast na komisariacie bankowo zajrzał do jakichś dokumentów, o czym świadczy dość wymowna scena, kiedy zostaje na chwilę sam w pomieszczeniu. Po prostu nie wszystko musi być nam podane jak na tacy, niektóre kwestie pozostawiono naszym domysłom. I dlaczego Marcel tak się zdziwił, spotykając Oliviera po latach? Bo zdawał sobie sprawę, ze to nie mógł być on, doskonale przecież wiedział, czyje zwłoki ukrywa w piwnicy. Jedyną nierozwiązaną sprawą zostaje w dalszym ciągu motyw blizny.

ocenił(a) film na 8
almost_happy

Też się zastanawiałam nad tym skąd to wszystko wiedział, o ile dane swojej rodziny mógł wypatrzeć w policyjnych dokumentach, o tyle dziwne jest skąd znał wierszyk Olivier i wiedział o zawodach w sikaniu (po tym nawet siostra stwierdziła, ze to on) Blizna to mógł być przypadek po wyrostku sporo ludzi ma bliznę. Prawdziwy Olvier z pewnością został zabity przez Marcela.

ocenił(a) film na 7
leosia10

Nie jestem pewien, ale gdybym miał zgadywać, to tak jak było wcześniej wspomniane, dokładne informacje mógł zdobyć w miedzy czasie. Zarówno podczas picia z ojcem Oliviera, jak i (i dla mnie to jest najbardziej prawdopodobne) z listów, które pisali do siebie rodzice chłopaka (dlatego w tak wyraźny sposób jest zaakcentowana ta scena). Dodatkowo jeszcze, scena w której recytuje wiersz, ma również zwrócić uwagę widza na fakt, że coś tu jest nie tak. Sami zadajemy sobie pytanie, czy sobie ten wiersz przypomina, czy też się go uczy? Jednak prawdy i tak się nie dowiemy, i może właśnie to jest jeden z największych plusów ;p

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones