no nic nie zrozumiałam z tej recenzji... dla mnie film rewelacyjny, dobrze zrealizowany, z pomysłem i polotem.

zgodzę się z tym, że rzeczywiście zrobiony z polotem, ale nic poza tym ;)

A może trafiła Ci się kiepska wersja, jeśli np. masz ten film z Internetu? Cóż, mi OSO spodobało się na tyle, że kupiłam wersję oryginalną na DVD, 10 000 razy lepszą jak się okazało, na której film wygląda po prostu wspaniale!!!:) Piękne kolory, których jest całe mnóstwo, ogień wygląda prawie że naturalnie (prawie;) w 95%;)) no i ta muzyka, o której już wspomniano:) Mnóstwo efektów specjalnych, ale takich, co do których nie domyśliłabym się, że zrobiono to komputerowo (o tym dowiedziałam się z dodatków). Jeśli chodzi o realizację, jest to jeden z tych filmów, w których nie zmieniłabym nic (a wierzcie mi, bardzo często chodzi mi po głowie moja własna wizja ekranizacji danych historii). Chyba, że po prostu nie spodobał Ci się za bardzo scenariusz, to już inna sprawa:) Poza tym, OSO to typowy film komercyjny, dlatego pełen przepychu, ale tutaj wydaje mi się to jak najbardziej trafione, nigdy nie widziałam bardziej kolorowych lat 70tych, także duży plus za liczne nawiązania i aluzje do kina, nie tylko bollywoodzkiego;) Gdybym miała typować filmy warte pokazania w TV komuś, kto nie miał jeszcze kontaktu z Bolly, zdecydowanie poleciłabym także "Om Shanti Om", myślę, że sprawdziłby się znacznie lepiej niż oklepany "Czasem słońce, czasem deszcz";) Pozdrawiam

To nie to ;) Filmy bolly kupuję oryginalne, bo wersje z internetu są koszmarne

Ps. Szczerze mówiąc zdecydowanie bardziej trafia do mnie "Czasem słońce, czasem deszcz" ;)

No tak, to kwestia gustu:) ja oczywiście K3G bardzo lubię (ma u mnie 9/10), ale nie będę udawać, że jego scenariusz jest wyjątkowo oryginalny a rozwiązania niebanalne, bo tak nie jest, z tym że go uwielbiam pomimo to (no wiecie, jestem fanką SRK, Kajol i Bolly w ogóle;)); jeśli zaś chodzi o OSO, myślę, że w pełni zapracował on sobie na wiele więcej i spodoba się nawet komuś, kto jeszcze nie miał kontaktu z tymi twórcami i aktorami, ponieważ ma na tyle dobry scenariusz:) ale jak wspomniałam, kwestia gustu i sprawa indywidualna;) Pozdrawiam

Jak dla mnie OSO nie jest najlepszym filmem. Tak jak Sol89 bardziej podoba mi się K3G. Ja moją historię z Bollywood rozpoczełam już jakiś czas temu nawet nie pamietam kiedy ale było do przed publikacją K3G w gazecie a pierwszy film to Coś się dzieje w wersji niemieckie. mimo iz wiele nie rozumiałam to spodobało mi sie. Polską wersję mam od niedawna. co do OSO byłam bardzo ciekawa filmu, ale jakoś mnie nie wciągnął. Piosenki przeiwjałam oprócz Deewanfi i ostaniej. U mnie ma ocene 7/10.